Reklama
Reklama

Szymon Pawłowski: Źle weszliśmy w spotkanie

fot. Lech TV
fot. Lech TV

Lech Poznań po raz kolejny rozczarował swoich sympatyków i po słabym spotkaniu przegrał w Białymstoku z Jagiellonią. Kolejorz znów nie był w stanie grać dobrze przez 90 minut.

Zawodnicy Macieja Skorży stracili bramkę już w 5. minucie. W pierwszej odsłonie gra przebiegała pod dyktando gospodarzy. Goście nie byli w stanie stworzyć sobie żadnej sytuacji bramkowej. Kolejorz powinien przegrywać wyżej, ale sędzia nie uznał prawidłowo zdobytej bramki dla Jagiellonii.

Nie czekaj! Korzystanie z pieców niespełniających norm zagrożone jest grzywną! Wymień piec i otrzymaj nawet 35 000 zł. Weź udział w programie Kawka Bis. Nabór od 2 stycznia.
REKLAMA

Po przerwie było nieco lepiej, ale ataki Kolejorza nie przyniosły efektów. Często w akcjach ofensywnych uczestniczył Szymon Pawłowski, jednak jego dośrodkowania często nie dochodziły do celu. Zawodnik podkreślał po meczu, że zespół nie realizował założeń trenera. - Źle weszliśmy w spotkanie. Po raz kolejny pierwsza połowa nie była udana w naszym wykonaniu. W tym sezonie gramy dobrze tylko 45 minut. Nie ma tak, że rozgrywamy dobry mecz w całości. Jagiellonia stwarzała sobie sytuacje, my praktycznie w pierwszej połowie nic, może jedną. Drugą część zaczęliśmy dobrze i graliśmy lepiej, ale na pewno czeka nas sporo pracy i dużo musimy poprawić - powiedział na antenie klubowej telewizji.

Po sobotnim meczu Lech plasuje się na 10. miejscu w tabeli ekstraklasy z dziesięcioma punktami na koncie. Do lidera, Wisły Kraków, zespół z Poznania traci już 8 "oczek".

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

11℃
8℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
14 km
Stan powietrza
PM2.5
13.10 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro