Reklama

Nie ma sposobu na bezdomnych w Poznaniu

Bezdomna kobieta od ponad roku koczuje przy trasie PST na Piątkowie. Elżbieta Zielińska nie chce żadnej pomocy, urzędnicy z kolei przymykają oko na zajmowanie przez nią miejskiego terenu. Jak przyznają sytuacja jest patowa.

Bezdomna kobieta koczuje pomiędzy osiedlami Chrobrego i Śmiałego od ponad roku. Pani Elżbieta została trzy lata temu eksmitowana z mieszkania socjalnego w Gdańsku, jest zadłużona w banku, a jedyne czego chce to zwrotu pieniędzy potrącanych z emerytury na spłatę zadłużenia - Jedyne rozwiązanie to oddać mi moje pieniądze. Ja nie po to pracowałam całe życie, żeby teraz tak kończyć - mówi bezdomna.

TEJ! Zasługujesz na jesienny relaks. Linea Mare***** nad morzem to idealne miejsce na wypoczynek wśród sosnowych lasów. Odkryj spokój i komfort w wyjątkowym otoczeniu.
REKLAMA

W ciągu ostatnich miesięcy bezdomna mogła liczyć na pomoc okolicznych mieszkańców, ale są też tacy, którym koczowisko przeszkadza - Powstaje tam prawdziwe osiedle (namioty, kuchnia), a Straż Miejska po moim zgłoszeniu stwierdziła, że w zasadzie nie może nic zrobić. Miejsce tej osoby powinno być w noclegowni, w Poznaniu nie ma miejsca na slumsy - pisze czytelnik Tomek.

Część mieszkańców zastanawia się, jak to możliwe, że kobieta mieszka w namiocie na miejskim terenie i nikogo to nie interesuje. Reporter Pulsu Dnia postanowił rozbić namiot na placu Kolegiackim. Rzecznik Straży Miejskiej twierdzi, że sprawa jest skomplikowana - Jeżeli zniszczy pan zieleń, może zostać pan ukarany mandatem. Jeżeli zanieczyści pan teren, może pan zostać ukarany mandatem. To nie znaczy, że będzie pan ukarany. Można pouczyć, można skierować sprawę do sądu, a można też poprosić o uprzątnięcie terenu - mówi Przemysław Piwecki. Niestety takie środki nie zawsze przynoszą efekty - Namiot został usunięty, a efekt jest taki, że ta pani jest z powrotem. Usunąć ją i co? Zakluczyć? Zamknąć? Na jakiej podstawie? Proszę znaleźć jakąkolwiek podstawę, żeby zrobić coś wbrew woli człowieka.

Sytuacja jest więc patowa. Urzędnicy nie chcą usuwać jej siłą, a kobieta nie chce żadnej pomocy - Uzyskaliśmy uspokajającą informację, że wszystko jest w porządku. Dlatego też nie możemy w jakikolwiek interweniować prawnie - wyjaśnia Lidia Leońska, rzeczniczka MOPR. Były bezdomny, a dziś pracownik Fundacji Barka twierdzi, że częściowo winni są ludzie, którzy jej pomagają - Ludzie robią tej kobiecie, komfort bycia bezdomną. Donoszą jej jedzenie, dbają o nią - mówi Janusz Smura. Według różnych szacunków osób bezdomnych jest w Poznaniu od 1000 do 2500.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Problemy na Ławicy przez pogodę
9℃
1℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
10 km
Stan powietrza
PM2.5
13.30 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro