To koniec wielkich galerii handlowych w Poznaniu?
Mają być mniejsze i ma ich powstawać mniej. Chodzi o galerie handlowe w naszym mieście. Posnania o powierzchni 100 000 m2 i mające powstać Metropolis o powierzchni ponad 30 000 m2 będą prawdopodobnie ostatnimi tak dużymi obiektami handlowymi w Poznaniu.
Obecnie przy rondzie Rataje powstaje ogromne centrum handlowe Posnania, którego powierzchnia najmu ma osiągnąć 100 tysięcy metrów kwadratowych. To prawdopodobnie ostatnie tak duże centrum handlowe w naszym mieście. W 2018 roku przy ulicy Hetmańskiej planowane jest otwarcie kolejnego obiektu handlowego - Metropolis. Początkowo planowano, że będzie mieć ponad 70 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni, ale ostatecznie zdecydowano się na zmniejszenie budynku do około 30 tysięcy metrów kwadratowych.
Nowe obiekty, które jeszcze nie otrzymały formalnych pozwoleń na budowę, mają być mniejsze. - Zgodnie z rekomendacją Komisji Polityki Przestrzennej Rady Miasta w śródmieściu Poznania nowe centra handlowe nie będą mogły mieć powierzchni większej niż 10 tysięcy metrów kwadratowych - mówi Marek Sternalski, szef klubu radnych PO. - Chodzi m.in. o Starą Rzeźnię. Plany związane z ewentualnym utworzeniem na jej terenie obiektu handlowego będą musiały już brać pod uwagę to, że taki obiekt nie będzie mógł mieć powierzchni większej niż 10 tysięcy metrów kwadratowych. Poza tym ma to być hala targowa, a nie klasyczne centrum handlowe - dodaje. Podobnie będzie w przypadku Wolnych Torów - tutaj także nie mogłoby powstać kolejne wielkie centrum handlowe.
- Jeśli chodzi o teren poza śródmieściem Poznania, planowane tu centra handlowe zgodnie z rekomendacjami nie będą mogły mieć więcej niż 20 tysięcy metrów kwadratowych. To jest ogromna zmiana w stosunku do założeń obowiązujących do tej pory - zauważa. - Gdybyśmy nie wprowadzili zmian, wkrótce mogłoby się okazać, że Poznań byłby numerem jeden w kraju pod względem nasycenia rynku centrami handlowymi - kończy.
Łukasz Olędzki z Miejskiej Pracowni Urbanistycznej przypomina, że formalnie zmiany w studium jeszcze nie zostały wprowadzone. - Najpierw radni muszą dokończyć dyskusję na ten temat - mówi. Z najnowszych informacji wynika, że nastąpi to na sesji 23 września. - Trzeba także pamiętać o tym, że studium jest dokumentem kierunkowym, tak zwaną konstytucją przestrzenną. Aby zapisy z niego były wiążące, muszą być one zawarte w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego dla danego terenu - dodaje.
MPU proponuje, by w nowym studium zawarto cztery lokalizacje dla nowych centrów handlowych. Pierwsza z nich to ulica Półwiejska (powstający obecnie obiekt Półwiejska 2), druga to obiekt o powierzchni około 7 tysięcy metrów kwadratowych na terenie Starej Rzeźni. - Dwie kolejne lokalizacje znajdują się poza ścisłym centrum Poznania. To ulica Samotna na Dębcu w pobliżu węzła autostradowego. Rozwija się tutaj budownictwo mieszkaniowe. Ostatnia lokalizacja to teren Fabianowa-Kotowa w pobliżu ulicy Wołczyńskiej, gdzie na terenach poprzemysłowych także mogą powstawać budynki mieszkalne. Oczywiście to nie jest tak, że w tych lokalizacjach musi odbywać się handel, ale proponujemy, by był tam dopuszczony - kończy.
Przy okazji wmurowania kamienia węgielnego pod budowę Posnanii przy rondzie Rataje przedstawiciele miasta chwalili inwestycję m.in. za to, że powstanie tu sporo nowych miejsc pracy. Mniej optymistycznie do sprawy podchodzą członkowie stowarzyszenia Inwestycje dla Poznania, którzy przygotowali analizę na temat miejsc pracy w sektorze handlu w naszym mieście w latach 1991 - 2014.
Jej autor, Paweł Sowa zauważa, że "Na przestrzeni lat 1998-2013 otwarto w samym Poznaniu 8 większych galerii handlowych o powierzchni najmu minimum 40 tys. mkw. każda. Według deklaracji inwestorów oraz lokalnych polityków, powinny zatem oferować ok. 7-14 tysięcy nowych miejsc pracy w handlu (przyjmując założenie, że jedno centrum generuje powstanie 1-2 tysięcy miejsc pracy)". Okazuje się jednak, że liczba miejsc pracy w handlu i naprawach spada (z 43,3 tys. w 2007 do 36,7 tys. w 2012). - Podobnie spadła liczba osób fizycznych prowadzących własną działalność gospodarczą w sektorze handlu (z 19,7 tys. w 2005 do ok. 18 tys. w 2012), liczba zatrudnionych w sklepach (pomimo wcześniejszego wzrostu, potem nastąpił spadek z 14,8 w 2010 do 14,3 tys. w 2012) oraz ilość stałych punktów sprzedaży drobnodetalicznej na miejskich targowiskach (spadła z 3,5 tys. w 2005 do 2,5 tys. w 2012) - informuje.
Najpopularniejsze komentarze