W Poznaniu kradną rowery: prawie 400 zniknęło od stycznia
Prawie 1050 rowerów skradziono w ubiegłym roku z Poznania i naszego powiatu. Zdecydowana większość zniknęła z miasta - 899 jednośladów. Odzyskano 16. W tym roku złodzieje weszli w posiadanie 449 rowerów, w tym 387 na terenie Poznania. - Kluczem do długiego użytkowania roweru jest inwestycja w porządne zabezpieczenie - wyjaśnia Kamila Sapikowska z Masy Krytycznej.
Poznańska Masa Krytyczna wystąpiła do policji z prośbą o udostępnienie danych na temat kradzieży rowerów w naszym mieście oraz powiecie. Jak się okazuje, dane są zbliżone do tych z roku ubiegłego. - W 2013 roku na terenie obsługiwanym przez komendę (miasto i powiat) skradziono 1044 rowery, z czego 86% (899 sztuk) z terenu miasta - wyjaśnia Kamila Sapikowska z PMK. - W pierwszej połowie 2014 roku skradziono 449 rowerów. I tu proporcje są podobne jak roku poprzednim: 387 rowerów w mieście i 62 rowery w powiecie - dodaje zaznaczając, że rowerowy sezon trwa w najlepsze, a tym samym kradzieży z pewnością będzie więcej.
Z policyjnych danych wynika, że w samym Poznaniu w 2013 najwięcej rowerów zginęło w wyniku kradzieży takich jak wyprowadzenie roweru z klatki schodowej czy np. zabranie go z danej lokalizacji mimo użytego zabezpieczenia (62% zgłoszeń). - Kolejne miejsce zajmują kradzieże z włamaniem (np. do piwnic) - 37%. W mieście doszło także do 3 rozbojów, w wyniku których właścicielowi odebrano rower. W powiecie 68% rowerów zginęło w wyniku kradzieży, a pozostałe 32% w wyniku kradzieży z włamaniem - wyjaśnia Sapikowska.
W pierwszej połowie 2014 roku odnotowano wzrost liczby zgłoszonych kradzieży. Zmniejszyła się natomiast liczba kradzieży z włamaniem. Zdaniem Sapikowskiej kluczowe jest zabezpieczenie naszego roweru odpowiednim zapięciem i używanie go nawet wtedy, gdy chcemy zostawić jednoślad jedynie na kilka chwil bez opieki. - Niestety wiele osób stosuje tanie, ale przez to cienkie linki, które można przeciąć nożycami w kilka sekund. Inwestycja w mocne zapięcie znacznie utrudnia kradzież roweru, choćby przez to, że zniechęca amatorów okazyjnych kradzieży - tłumaczy Sapikowska.
W ubiegłym roku z blisko 900 rowerów skradzionych w Poznaniu udało się odzyskać tylko 16. - Lepiej jest zapobiegać niż leczyć, a kluczem do długiego użytkowania naszego roweru jest inwestycja w porządne zabezpieczenie - dodaje i zachęca do brania udziału w policyjnych akcjach znakowania rowerów.
Do końca czerwca tego roku na terenie Poznania i powiatu oznakowano łącznie blisko 4300 rowerów. - Sama rejestracja nie jest gwarancją, że rower nie zostanie skradziony (zginęło 8 zarejestrowanych pojazdów). Istotne jest to, że przy rejestracji robione jest zdjęcie roweru. Miłośnicy dwóch kółek rzadko umieją opisać rower przy zgłaszaniu kradzieży, a wyraźne zdjęcie jest pomocne choćby przy identyfikacji pojazdu po jego odnalezieniu - tłumaczy.
TUTAJ (na dole strony) znajdziesz harmonogram znakowania rowerów w lipcu i sierpniu.
Najpopularniejsze komentarze