Zatrzymano dilerów narkotyków. Jechali na Woodstock
Policjanci z Poznania i Kalisza we współpracy z funkcjonariuszami Centralnego Biura Śledczego zatrzymali czterech mężczyzn, którzy przygotowali profesjonalną uprawę konopi indyjskich. Mieli jeden cel - chcieli sprzedawać narkotyki na 20. Przystanku Woodstock.
Funkcjonariusze CBŚ jakiś czas temu dowiedzieli się o planie pseudokibiców kaliskiego klubu sportowego. Ci chcieli pojechać na rozpoczynający się w czwartek Przystanek Woodstock, by sprzedawać tam narkotyki. - 26 lipca funkcjonariusze CBŚ wspólnie z policjantami z KWP w Poznaniu oraz z KMP w Kaliszu zatrzymali 3 osoby jadące samochodem osobowym na Przystanek Woodstock - wyjaśnia Centralne Biuro Śledcze. - Po przeszukaniu pojazdu okazało się, że mężczyźni przewozili w aucie prawie pół tysiąca tabletek ecstasy, pół kilograma marihuany oraz 150 gramów amfetaminy - dodaje.
Aby zlokalizować plantację wykorzystano m.in. śmigłowiec z Komendy Wojewódzkiej Policji. Rośliny w różnych fazach wzrostu były ukryte w lesie na terenie powiatu kaliskiego. Łącznie zabezpieczono ponad 500 krzewów.
W poniedziałek, 28 lipca, do zatrzymanych wcześniej osób dołączył czwarty mężczyzna odpowiedzialny za zlikwidowaną plantację. Przeszukano także mieszkania i pomieszczenia gospodarcze zatrzymanych. - Policjanci odkryli pomieszczenia profesjonalnie wyposażone w sprzęt do uprawy konopi indyjskich.
Mężczyźni najpierw wysiewali nasiona, a później przesadzali je do doniczek, które trzymali w pomieszczeniach. Następnie sadzili wyhodowane krzaki w lesie. Cała plantacja znajdowała się w "oku" zamontowanych tam kamer.
Mężczyźni usłyszeli już zarzuty. Grozi im do 8 lat więzienia.