Zaatakowali taksówkarza: bili, grozili mu nożem i bronią
W weekend w Nowym Tomyślu doszło do rozboju na taksówkarzu. 74-letni mężczyzna był bity i zastraszany przez mieszkańców gminy Zbąszyń. Jeden z nich przyłożył taksówkarzowi nóż do gardła, a drugi oddał kilka strzałów z broni hukowej. A na tym się nie skończyło.
Do zdarzenia doszło w weekend w Nowym Tomyślu. Do taksówki, w której siedział 74-letni kierowca podeszło dwóch mężczyzn. - Poprosili o podwózkę do domu. Wszystko wskazywało na to, że będzie to zwykły przejazd - wyjaśnia Przemysław Podleśny z policji w Nowym Tomyślu. Normalny kurs przerodził się jednak w koszmar taksówkarza. - Po dojechaniu do celu okazało się, że mężczyźni zamawiający kurs są bez grosza przy duszy i nie mają czym zapłacić za wykonaną usługę. Wtedy też pod pretekstem uregulowania należności za przejazd, zaprosili taksówkarza do swojego mieszkania. Niczego nie podejrzewający kierowca taksówki zgodził się, gdyż czekał na niego kolejny klient - dodaje.
Po wejściu do mieszkania, drzwi za taksówkarzem zamknięto na klucz. Jeden z napastników przyłożył 74-latkowi nóż do gardła i zaczął go bić. Drugi agresor wyciągnął broń hukową, z której oddał kilka strzałów. - Następnie przystawił lufę rewolweru do skroni pokrzywdzonego i kręcąc bębenkiem zagrał z nim w tzw. "rosyjską ruletkę" - wyjaśnia Podleśny.
Mężczyźni zażądali od taksówkarza pieniędzy. Konkretnie 2500 złotych, których nie miał przy sobie. Zmusili go więc, by zadzwonił do żony i poprosił ją o przywiezienie pieniędzy. - Po pewnym czasie zjawiła się kobieta z plikiem pieniędzy, które przekazała w ręce oprawców. Wówczas przestępcy puścili małżeństwo wolno, jednak najpierw zagrozili, że ich pozabijają oraz podpalą ich dom, gdy Ci chociaż pomyślą o zawiadomieniu policji.
Małżeństwo po dwóch dniach zgłosiło się na policję. Po kilku godzinach funkcjonariuszom udało się zatrzymać podejrzewanych mężczyzn. We wtorek postawiono im zarzuty - grozi im do 12 lat więzienia.
W trakcie przeszukania mieszkania, w którym rozegrał się dramat taksówkarza znaleziono kilka sztuk broni hukowej, noże, łomy, toporki i ostrą amunicję. Okazało się także, że w ostatnim czasie 55-latek i jego o 14 lat starszy kolega grozili mieszkańcom okolicy. Za to również odpowiedzą przed sądem.