Antoninek: zlikwidują ulicę Smołdzinowską? Chce tego Volkswagen
Zamknięcie ulicy Smołdzinowskiej, która zapewnia dojazd do domów mieszkańcom osiedla Zieliniec, jest konieczne, by możliwa była rozbudowa fabryki Volkswagena na terenie Antoninka. Na wtorkowej sesji Rady Miasta radni mają dyskutować na temat uchwalenia planu miejscowego dla tego rejonu.
Od kilku lat mówi się o rozbudowie fabryki Volkswagena znajdującej się na terenie poznańskiego Antoninka. Największym problemem z tym związanym jest konieczność zamknięcia ulicy Smołdzinowskiej, którą mieszkańcy osiedla Zieliniec dojeżdżają do swoich domów. Już jakiś czas temu informowaliśmy, że ostatecznie mieszkańcy pozwolili na rozbudowę fabryki, ale postawili kilka warunków. Chcą, by ulicę Sośnicką połączono z Warszawską, a dodatkowo by m.in. wyremontowano lokalne uliczki.
Aby fabryka mogła się rozbudować, konieczna jest zmiana miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Miejscy radni przyznali, że uchwalą korzystny plan dla Volkswagena, ale jeśli firma będzie partycypować w kosztach związanych z przebudową ulicy. - Najważniejszym elementem całego tego rozwiązania jest umowa partycypacyjna między miastem a inwestorem - mówi Łukasz Mikuła, radny Komisji Polityki Przestrzennej. - Zamknięcie ulicy Smołdzinowskiej będzie możliwe gdy wybudowany będzie cały alternatywny układ komunikacyjny z pełnym skrzyżowaniem ulic Warszawskiej i Sośnickiej, modernizacją lokalnych dróg na Zielińcu. Dopiero wtedy Rada Miasta będzie mogła podjąć drugą uchwałę o formalnym wyłączeniu ulicy Smołdzinowskiej. Wcześniej nikt tego nie zrobi - dodaje.
Na wtorkowej sesji Rady Miasta radni mają dyskutować na temat uchwalenia planu miejscowego dla tego rejonu. Według społeczników ze stowarzyszenia Prawo do Miasta, uchwalenie planu dla rejonu rozbudowywanej fabryki odbywa się w dziwnie ekspresowym tempie. - Nie jest nam znany przypadek równie szybkiego uchwalania planu miejscowego w Poznaniu - termin składania uwag do planu mijał 20 czerwca, nieco ponad dwa tygodnie temu. W tym czasie prezydent Poznania musiał zapoznać się ze wszystkimi złożonymi uwagami, zebrać opinie i się z nimi zapoznać, podjąć decyzję o przyjęciu lub odrzuceniu każdej z uwag, uzasadnić ją i przygotować radzie miasta. Zwykle trwa to kilka miesięcy, niekiedy dłużej a rekordowy obecnie plan czeka na uchwalenie na etapie złożonych uwag do projektu od.... 17 listopada 2004 r - wyjaśnia Lech Mergler ze stowarzyszenia. - Obawiamy się, że szaleńcze tempo na finale uchwalania planu nie służy dotrzymaniu zobowiązań i może oznaczać zamiar przepchnięcia przez administrację planu bez faktycznych gwarancji dla mieszkańców, w sezonie wakacyjnym, kiedy część osób zainteresowanych jest nieobecna - dodaje.
Do sprawy na pewno będziemy wracać.