Jezioro Strzeszyńskie: "kierowcy parkują gdzie popadnie"
W dni powszednie dojazd na kąpielisko nad Jeziorem Strzeszyńskim problemem nie jest. Gorzej gdy pogoda zachęca do spędzania czasu nad wodą w weekend. Wtedy na trasie do kąpieliska panuje chaos. - Tam dojdzie do tragedii - mówi radny.
Kąpielisko nad Jeziorem Strzeszyńskim to jedno z miejsc, które jest odwiedzane przez poznaniaków przede wszystkim w upalne weekendy. Właśnie wtedy występuje tu spory problem komunikacyjny. - Tam w końcu dojdzie do tragedii - mówi Krzysztof Skrzypiński, przewodniczący Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego Rady Miasta. - Tam nie jest ani porządnie, ani bezpiecznie - dodaje.
Według Skrzypińskiego w wiosenne i letnie weekendy panuje tu po prostu chaos. - Prawda jest taka, że kierowcy parkują gdzie popadnie i nie można dojechać - przyznaje.
Jeszcze w tym miesiącu sytuację mają poprawić dodatkowe autobusy komunikacji miejskiej na Strzeszyn. Policja zauważa natomiast, że konieczne jest zmienienie oznakowania przy drodze prowadzącej na kąpielisko. Kierowcy nie mogą tu parkować pojazdów na poboczu. W przyszłym tygodniu ma się odbyć spotkanie w tej sprawie policji z Zarządem Dróg Miejskich.