Reklama
Reklama

Most Dworcowy: społecznicy "wybudowali" przejście dla pieszych

fot. Prawo do Miasta
fot. Prawo do Miasta

W poniedziałek społecznicy utworzyli na moście Dworcowym, przy przystankach tramwajowych, przejście dla pieszych ułatwiające dojście do dworca PKP. - Zebra znalazła się w budżecie na 2014 rok wbrew prezydentowi, który idzie w zaparte i wciąż odmawia jej racji bytu. Dlatego to my mieszkańcy uwalniamy sobie zebrę - wyjaśniają organizatorzy akcji.

W grudniu ubiegłego roku miejscy radni na sesji zajęli się sprawą dojścia do nowego budynku dworca PKP. Obecnie osoby udające się na dworzec PKP tramwajem i wysiadające na przystanku Poznań Główny na moście Dworcowym muszą korzystać z przejścia podziemnego po to, by dostać się na chodnik po drugiej stronie jezdni i dojść na kładkę prowadzącą do budynku dworca.

Radni Platformy Obywatelskiej zaproponowali, by w ramach poprawki do projektu budżetu na 2014 rok wpisano 500 tysięcy złotych na utworzenie naziemnego przejścia dla pieszych z przystanków na chodniki przy Matyi. Już na początku grudnia okazało się jednak, że urzędnicy są temu pomysłowi przeciwni. Prezydent poprawkę odrzucił. Ostatecznie radni sami przegłosowali tę poprawkę i przeznaczyli pół miliona złotych na ten cel. Kilka dni później prezydent zapowiedział, że "dopóki nie będziemy przekonani, że to uzasadnione z punktu widzenia ruchu i bezpieczeństwa, to nikt takiej decyzji nie podejmie".

Na początku czerwca pisaliśmy, że głos w tej sprawie zabrało stowarzyszenie Poznaniacy. Członkowie stowarzyszenia przygotowali specjalną petycję, w której zwracają się do miejskich radnych z prośbą o pozostanie nieugiętym w kwestii budowy naziemnej zebry. Do tej pory pod dokumentem podpisało się około 130 osób (TUTAJ).

O krok dalej idą społecznicy ze stowarzyszenia Prawo do Miasta. W poniedziałek zorganizowali happening, którego celem było "wybudowanie" owego przejścia dla pieszych. - Gdy wpycha się kogoś pod ziemię, do tunelu, na schody w górę i w dół, na przedłużoną trasę dookoła, to dzieje się tak faktycznie dla jego wygody i bezpieczeństwa? Czy nie chodzi o komfort kogoś innego - kierowców samochodów, jadących śródmiejską "autostradą", którzy musieliby zatrzymać się na dodatkowych światłach przy nowym przejściu dla pieszych, by przepuścić podróżnych idących najkrótszą drogą na dworzec? Dlaczego władze nie traktują użytkowników wspólnej przestrzeni miejskiej RÓWNO, ułatwiając dodatkowo życie tym, którzy już są uprzywilejowani, kosztem reszty i kosztem tej przestrzeni? Bo samochód jest uprzywilejowany - zajmuje kilkadziesiąt razy więcej miejsca w mieście niż pieszy-pasażer - wyjaśniają.

- ZEBRA znalazła się w budżecie na 2014 rok wbrew prezydentowi, który idzie w zaparte i wciąż odmawia jej racji bytu. DLATEGO TO MY MIESZKAŃCY UWALNIAMY SOBIE ZEBRĘ! CHCEMY MIASTA DLA LUDZI, nie dla władz i korporacyjnego biznesu, w którym ulice są przyjazne dla wszystkich użytkowników - dodają.

Społecznicy pojawili się o godzinie 17.30 w poniedziałek na moście Dworcowym, a następnie "rozwinęli" przejście dla pieszych pomiędzy przystankami tramwajowymi a chodnikiem prowadzącym na dworzec PKP. Przejście funkcjonowało przez kilka minut.

Już na początku czerwca pisaliśmy, że radni na pewno nie ugną się w walce o przejście podziemne. W rozmowie z nami deklarował to Marek Sternalski, szef radny PO. - Będziemy walczyć do ostatniego dnia obowiązywania budżetu i wierzę, że uda się tę inwestycję zrealizować. Obecnie pasażerowie idący z tych przystanków na dworzec przeżywają katorgę. Naziemne przejście jest koniecznością, a upór urzędników w tej sprawie jest bezsensowny - wyjaśniał.

Nie wiadomo jednak kiedy prawdziwe przejście miałoby powstać.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Znowu zimna noc przed nami!
13℃
1℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
18 km
Stan powietrza
PM2.5
6.56 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro