Teraz każdy może oprowadzać wycieczki
Poznań jest jednym z dziesięciu polskich miast, które zorganizowane grupy mogły zwiedzać tylko z lokalnym przewodnikiem. Od początku roku wycieczki może oprowadzać już jednak każdy. Po deregulacji zawodu nie potrzeba do tego żadnych uprawnień.
Ustawa o tzw. uwolnieniu zawodów zniosła szkolenia dla kandydatów na pilotów i przewodników. Wcześniej o uprawnienia należało ubiegać się w Departamencie Sportu i Turystyki Urzędu Marszałkowskiego. Od stycznia marszałek nie wydaje już licencji - Pilotem wycieczek czy przewodnikiem turystycznym może być osoba, która ukończyła 18 lat, posiada wykształcenie średnie i nie była karana za przestępstwa związane z wykonywaniem tego zawodu - wyjaśnia Anna Choczaj z Urzędu Marszałkowskiego.
Na nowe przepisy narzekają przewodnicy PTTK. Organizacja jest za sprawdzaniem umiejętności osób, które oprowadzają wycieczki - Często ten zawód wykonują osoby zupełnie spoza, absolutni amatorzy, którzy nie umieją tego. Poza tym często funkcji przewodnika zaczynają podejmować się piloci - mówi Krzysztof Wawrzyniak, przewodnik PTTK. Niektórzy przewodnicy twierdzą jednak, że często ważniejsza jest pasja - Jestem w stanie wyobrazić sobie osobę, która nie ma licencji, ale skończyła na przykład architekturę czy historię sztuki i ma kompetencje, umiejętności przekazania tej wiedzy i w związku z tym będzie dobrym przewodnikiem - mówi Piotr Sosiński, przewodnik Po Poznaniu.
Zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy liczą na to, że osoba, które podejmuje się pracy z wycieczką nie rzuci się na głęboką wodę. Do turystycznej profesji niezbędna jest odpowiednia wiedza. Potwierdza to dr Robert Waloch z Centrum turystyki Oskar. Biura w większości nie będą zatrudniały osób, które nie są przygotowane do pracy w turystyce - Rynek zadziała tak, że szybko wyeliminuje tych pilotów i przewodników, którzy nie radzą sobie. Specjaliści potwierdzają, że sami turyści wolą sprawdzonych i wykwalifikowanych przewodników.