Narodziny w poznańskim ZOO: jest kogo oglądać!
Wiosna to zawsze czas narodzin w poznańskim ogrodzie zoologicznym. I w tym roku nie jest inaczej. W Starym ZOO na świat przyszło aż sześć owieczek kameruńskich, a w Nowym ZOO m.in. kucyki szetlandzkie, kózki karłowate, sitatunga i antylopa tomi. Wiosenna miłość rozkwita też na wybiegu nosorożców.
Wiele się dzieje w poznańskim ogrodzie zoologicznym. W Starym ZOO urodziły się owieczki kameruńskie. - Aż sześć maluchów ugania się po zielonej trawce, dając popis swoich zdolności. Całe przedszkole chętnie trzyma się razem, ale w razie jakiegokolwiek problemu i tak szybko zmyka w pobliże swojej mamy - wyjaśniają pracownicy ZOO. - Wszystkie maluchy urodziły się w maju, mamy po równo - trzy samiczki i trzech samczyków. Są wśród nich dwa rodzeństwa-bliźniaki - dodają.
W Nowym ZOO także na świat przyszło sporo zwierząt. To samczyk jelenia aksis, samczyk sitatungi, jeleń Alfreda, kucyki szetlandzkie, kózki karłowate, antylopa tomi, samczyk jelenia - siki wietnamskiej oraz samczyk antylopy nilgau. Jedne z narodzin szczególnie cieszą pracowników ZOO. - Samczyk siki wietnamskiej to pierwsze młode tego gatunku od kilku lat. Gatunek jest zagrożony całkowitym wyginięciem. Polowano na nie ze względu na smaczne mięso oraz poroże używane w medycynie azjatyckiej, a ostatni osobnik żyjący na wolności został zabity w 1974 roku - zdradzają.
Nowe ZOO zyskało nowych mieszkańców nie tylko dzięki narodzinom. W Pawilonie Zwierząt Nocnych niedawno zamieszkała ponocnica, która trafiła do Poznania z ogrodu w Holandii. Mieszka wraz z leniwcami i nietoperzami. - Ponocnice to jedyny gatunek małp o aktywności nocnej. Dnie przesypiają w dziuplach lub innych zakamarkach. Jej przysmakiem są warzywa i owoce.
Dużo dzieje się także na wybiegu... nosorożców. W ubiegłym roku pisaliśmy o wymianie pomiędzy ogrodami zoologicznymi w Poznaniu i Erfurcie. Do Niemiec pojechał nosorożec z Poznania (Dino), a do Poznania trafił nosorożec z Erfurtu (Kiwu). Wymiana była konieczna, ponieważ Dino "nie mógł dojść do porozumienia" z mieszkającą w naszym ZOO samicą Diuną.
Diuna i Kiwu przypadli sobie do gustu. - Diuna wręcz zaleca się do swojego nowego towarzysza. Kiwu jest trochę onieśmielony. Najważniejszym dla opiekunów jest fakt, że Diuna przestała się Kiwu bać i nie wykazuje agresji. Można już zostawić nosorożce na dzień i noc na połączonych wybiegach - kończą. Zwierzęta można zobaczyć m.in. jak leżą obok siebie na wybiegu dla nosorożców. Być może poznaniacy kiedyś będą mieli szansę zobaczyć potomstwo tej pary.