Wysokie temperatury: "w tramwajach nie było czym oddychać"
Pierwszy znaczący wzrost temperatur w tym roku i... pierwsze uwagi pasażerów komunikacji miejskiej dotyczące komfortu jazdy tramwajami i autobusami. Problem zbyt wysokiej temperatury w pojazdach MPK powraca jak bumerang, a wraz z nim wyjaśnienia przewoźnika.
Temperatura w Poznaniu od wtorku oscyluje w okolicy 30 stopni Celsjusza. Ci, którzy spędzają czas na przykład na miejskiej plaży cieszą się, że do miasta nareszcie dotarło "lato". Mniej powodów do zadowolenia mogą jednak mieć osoby, które korzystają w taką pogodę z komunikacji miejskiej. - W środę musiałem niestety pojeździć po mieście. Koszmar. W tramwajach 5, 16, 9 nie było czym oddychać - pisze nasz czytelnik, Jacol. - Temperatura na pewno wyższa niż 25 stopni. Pojazdy z klimą w ogóle nie włączoną. Tak samo w busach 74, 91, 64. I jak tu można mówic o jakimkolwiek komforcie jazdy? A bilety coraz droższe - dodaje.
Nie jest to jedyna uwaga dotycząca temperatur w pojazdach komunikacji miejskiej. - Pierwsze dni upałów i wspomnienia z ubiegłych lat wracają. Czy z duchotą w tramwajach naprawdę nic nie da się zrobić - dopytuje czytelniczka.
- Ten problem każdego roku powraca jak bumerang. Rzeczywiście pojawiły się uwagi na ten temat na naszym profilu na Facebooku. Sprawdzaliśmy, czy w pojazdach było ciepło ze względu na jakieś awarie, ale okazało się, że awarii nie było - mówi Iwona Gajdzińska, rzeczniczka MPK. - W przypadku tramwajów w klimatyzację wyposażone są pojazdy Tramino. W Combino działa system automatycznej regulacji temperatury, a Moderusy i zmodernizowane Tatry posiadają układ wentylacji - zaznacza.
Najmniej komfortowo w trakcie upałów podróżuje się tramwajami typu 105. Dlaczego? - Gorące powietrze wytwarzane przez urządzenia rozruchowe wyrzucane jest latem na zewnątrz, ale mechanizm jest zawodny i zdarza się, że strumień ciepła wpada do przedziału pasażerskiego - tłumaczy. To tak, jakby w bimbie było włączone ogrzewanie, choć oczywiście nikt w upały tego nie robi. W przypadku autobusów sytuacja jest lepsza - zdecydowana większość z nich posiada klimatyzację.
I choć we wszystkich klimatyzowanych pojazdach temperatura ustawiana jest na poziomie 22 stopni Celsjusza, przeważnie jest ona wyższa. Nie z powodu wyłączenia systemu przez kierowcę czy motorniczego, ale przez gęstość przystanków. - Poznań jest miastem o bardzo skoncentrowanej zabudowie, a co za tym idzie przystanki znajdują się stosunkowo blisko siebie. Jeśli pojazd stanie na przystanku i drzwi otworzą się na oścież, przy temperaturze 30 stopni Celsjusza na zewnątrz, gorące powietrze dostaje się do środka i później trudno jest ten pojazd wychłodzić w trakcie krótkiej jazdy do następnego przystanku - mówi Gajdzińska.
W najbliższym czasie pogoda nie ma się znacząco zmienić, a więc sytuacja w pojazdach MPK nie ulegnie zmianie. Na chwile wytchnienia można liczyć w sobotę i niedzielę - temperatura ma spaść do 24 kresek powyżej zera, popada też deszcz. Od poniedziałku ponownie zrobi się cieplej.
Najpopularniejsze komentarze