Okolice parku Kasprowicza: auta rozjeżdżały teren. Nowe słupki i tak omijają
Miesiąc temu informowaliśmy o problemie mieszkańców bloków w sąsiedztwie parku Kasprowicza. Kierowcy znaleźli sobie skrót i rozjeżdżali teren. Ostatecznie ustawiono tu słupki, ale "sprytni" posiadacze aut znaleźli kolejną ścieżkę między drzewami.
W połowie kwietnia do naszej redakcji zgłosiła się czytelniczka, która wskazywała na problem rozjeżdżania przez auta terenu w pobliżu parku Kasprowicza. Kierowcy poruszali się tędy na skróty i przy okazji tworzyli ogromne bagno. Zwróciliśmy się z prośbą o interwencję do strażników miejskich. O problemie wiedzieli. Zwrócono się do właściciela terenu z prośbą o uszczelnienie możliwości wjazdu (piszemy o tym TUTAJ).
Dziś okazuje się, że zarządca terenu podjął działania. - Wielkie było nasze szczęście, gdy kilka dni temu pojawiły się słupki zakazujące wjazdu na ten teren - pisze czytelniczka. - Niestety nie trwało długo gdyż nasi odporni na sygnały z świata otaczającego kierowcy znaleźli sposób by objechać słupki widoczną na zdjęciu ścieżką między drzewami. W zasadzie nie wiem co myśleć, ręce mi opadły - dodaje.
- Strażnicy miejscy wybiorą się na miejsce - mówi Przemysław Piwecki, rzecznik straży miejskiej. - Zrobimy to, co będziemy mogli by rozwiązać ten problem. Niestety jak widać kierowcy myślą tylko o tym, by skrócić sobie drogę, ale nie zastanawiają się czy nie powodują przy tym zniszczeń. Jedynym sposobem będzie pewnie postawienie słupków z każdej strony - dodaje.