Poznaniacy zwiedzą najnowocześniejszą zajezdnię w Polsce
We wtorek dziennikarze będą mogli zwiedzić pierwszy raz wyposażoną zajezdnię tramwajową na Franowie. Również poznaniacy zobaczą z bliska jak działa najnowocześniejszy obiekt tego typu w Polsce i Europie, ale dopiero w niedzielę.
17 hektarów powierzchni, tory o łącznej długości około 13 kilometrów (to 1/10 wszystkich torów znajdujących się obecnie w Poznaniu!) i miejsce dla 150 tramwajów - tak w skrócie można podsumować zajezdnię na Franowie, której wielkie otwarcie szykuje MPK Poznań.
To najnowocześniejszy obiekt tego typu w Polsce, a także w Europie. - Zajezdnia działa od kilkunastu miesięcy w dwóch obszarach. Garażują tu tramwaje i działa zaplecze torowo-sieciowe. W tej chwili jesteśmy na etapie odbiorów całej zajezdni, łącznie z halą obsług - mówi Wojciech Tulibacki, prezes MPK Poznań. - Obiekt zacznie więc funkcjonować w całości - dodaje.
Inwestycja pochłonęła 240 milionów złotych, z czego 150 milionów pochodziło z dofinansowania unijnego. - Na początku zajezdnia pod względem kubatury i urządzeń w niej zainstalowanych będzie na gwarancji. Wszelkiego rodzaju usterki będą korygowali wykonawcy. Dla nas utrzymanie to będą koszty energii, wody czy sprzątania. Liczymy, że to będzie kilka milionów złotych - tłumaczy Tulibacki.
Choć inwestycja jest MPK potrzebna, już kilka lat temu, gdy obiekt powstawał, zwracano uwagę na jego lokalizację. Dojazd do budynku możliwy jest bowiem tylko jedną trasą tramwajową. - Dojazd możliwy jest trasą kórnicką oraz Górnym Tarasem Rataj. Jeden jedyny odcinek, który prowadzi do zajezdni to nowe torowisko. Do zajezdni na ulicy Głogowskiej także mamy jedyny dojazd i na Starołęckiej również. Myślę, że mieszkańcy nigdy nie słyszeli, by nie można było dojechać lub wyjechać z zajezdni. Nie bójmy się więc - dodaje.
Hala postojowa w nowej zajezdni ma 2 hektary powierzchni, hala obsług tramwajów ma 2,2 hektara. Dodatkowo znajdują się tutaj magazyny związane z utrzymaniem torów i sieci, place postojowe dla sprzętu oraz samochodów. Nie można też zapominać o szeregu torów rozjazdowych. - Budynek jest wyposażony w nowoczesny sprzęt, zajezdnia jest w całości skomputeryzowana - i pod względem parkowania tramwajów i ich obsługi - zapewnia Tulibacki.
W niedzielę, 11 maja, poznaniacy będą mogli na własne oczy zobaczyć jak wygląda zajezdnia na Franowie od środka. - Nie udostępnimy jedynie kanałów podziemnych, bo jest to jednak jakieś zagrożenie. Będzie to taki dzień, by zaprezentować obiekt. Nie będzie jeszcze żył w pełni, bo nie będzie działać hala obsług - kończy. Nawet jeśli nie uda się dotrzeć do zajezdni w najbliższą niedzielę - prawdopodobnie będzie ją można odwiedzić w listopadzie z okazji tradycyjnych "Katarzynek".
Zdjęcia z wnętrza zajezdni będzie można zobaczyć na naszym portalu w godzinach popołudniowych we wtorek.
Najpopularniejsze komentarze