Poznański biznesmen porwany dla okupu
Grupa porywaczy uprowadziła dla okupu poznańskiego biznesmena. Za uwolnienie zażądali 11 milionów złotych.
Biznesmen został uprowadzony 16 stycznia, sprzed poznańskiego ośrodka rekreacyjnego. Porywacze skontaktowali się z rodziną i zażądali 11 milionów złotych okupu. Po negocjacjach obniżyli kwotę do 8 mln. Ostatecznie przekazano milion złotych.
Porywacze wyznaczyli termin i miejsce przekazania okupu, w trzy dniu po uprowadzeniu. Rodzina zebrała pieniądze. Na trzy godziny przed przekazaniem uprowadzonego, sprawcy dostali milion złotych. Podczas odbioru pozostałej kwoty ruszył policyjny pościg. Policjanci odbili uprowadzonego biznesmena, a przestępcy porzucili samochód i pieniądze.
Do zatrzymań doszło 2 lutego w Warszawie. W rękach policji znajduje się 4 porywaczy. Uprowadzony mężczyzna, jak się okazało, był przetrzymywany na terenie plantacji marihuany, którą wubiegłym tygodniu zlikwidowano na poznańskim Piątkowie. Zebrane materiały wskazują, że zatrzymani są członkami międzynarodowego gangu, trudniącego się nie tylko handlem narkotykami. Podczas przeszukania w mieszkaniu podejrzanych znaleziono broń palną. Zabezpieczono także majątek - samochody i biżuterię, o wartości 2 milionów złotych. Sprawa jest rozwojowa. W tej chwili wiadomo, że grupa dopuściła się wielu innych przestępstw kryminalnych. Śledczy namierzyli już kolejnych członków gangu. Ich zatrzymanie - jak twierdzą policjanci - jest kwestią czasu.
Na tym etapie śledztwa policja nie ujawniła więcej szczegółów, ani personaliów porwanego.