Poznań Główny: schodami ruchomymi z kładki na perony tylko w jedną stronę
W lutym wojewoda wielkopolski wydał pozwolenie na budowę kładki łączącej nowy Poznań Główny z peronami 4-6. Choć wciąż nie wiadomo kiedy inwestycja się rozpocznie, już wzbudza kontrowersje. Powód? Schodami ruchomymi na perony 4 i 5 pojedziemy tylko w jedną stronę. Na peronie 6 takiego udogodnienia nie będzie wcale.
O budowie kładki nad peronami 4-6, która umożliwi osobom udającym się z okolicy Dworca Zachodniego bezpośrednie wejście do budynku nowego dworca PKP mówi się od dawna. W lutym wojewoda wielkopolski wydał pozwolenie na jej budowę. - Projekt budowlany przewiduje połączenie istniejącego obiektu Zintegrowanego Centrum Komunikacyjnego z peronami 4, 5, 6 oraz zejściem przy Dworcu Zachodnim. Kładka będzie połączona po stronie wschodniej z ciągiem pieszym znajdującym się na parkingu ZCK umożliwiając tym samym dojście pasażerów kierujących się od strony zachodniej układu w stronę nowego obiektu dworcowego - wyjaśniał wówczas Tomasz Stube, rzecznik wojewody.
- Będzie opierać się na stalowych żelbetonowych słupach posadowionych na peronach oraz przy zejściu od strony Placu Dworcowego. Na kładkę międzyperonową planowane są wejścia za pomocą schodów stałych, a na peronach 4, 5 i przy zejściu od strony zachodniej także za pomocą schodów ruchomych. Dodatkowo między poziomem wejść i poziomem kładki zostały zaprojektowane windy. Zadaszenia na peronach 4, 5 i 6 zostaną częściowo zdemontowane - dodał.
Nie wiadomo jeszcze kiedy budowa kładki się rozpocznie. - Budowa kładki może ruszyć dopiero po uzgodnieniu z PKP S.A. oraz PLK PKP szczegółów związanych z przeprowadzeniem planowanych w najbliższym czasie inwestycji - mówi Przemysław Terlecki, rzecznik TriGranit. Chodzi o budowę kładki, modernizację peronów IV, V i VI oraz przebudowę starego budynku dworca. - Te trzy inwestycje trzeba precyzyjnie zaplanować i przeprowadzić, aby w jak najmniejszym stopniu zdezorganizować ruch pociągów i obsługę pasażerów. Kładka będzie budowana podobnie jak nowy dworzec głównie w nocy, przy wyłączonej trakcji elektrycznej. Budowa kładki może potrwać od 6 do 8 miesięcy. Realny termin to koniec 2014 roku - przyznaje Terlecki.
Choć budowa kładki jeszcze się nie zaczęła, inwestycja już wzbudza kontrowersje. Chodzi o ruchome schody, które zostaną zamontowane na peronach 4 i 5 tylko w jedną stronę. Na peronie nr 6 nie będzie ruchomych schodów (peron przez budowę przedłużenia trasy PST ma inne wymiary niż pozostałe). - Według naszych projektantów wybudowanie ruchomych schodów prowadzących w obu kierunkach jest niemożliwe. Kładka nie będzie potężną konstrukcją, nie może być przez to obudowana jakąś wielką infrastrukturą - tłumaczy Terlecki. - Na peronie muszą się przede wszystkim zmieścić pasażerowie. I tak, podobnie jak to było na peronach I, II i III musimy występować do ministerstwa o odstępstwo od obowiązujących przepisów, bo wymagana przepisami budowlanymi odległość od schodów do skrajni peronów jest nieco mniejsza - zaznacza.
Terlecki zapewnia, że nie chodzi o oszczędności, a o wymogi bezpieczeństwa. - Przy parze ruchomych schodów (góra i dół) oraz obowiązkowych schodach kamiennych byłoby to w ogóle niemożliwe. To nie jest oszczędność czy jakieś widzimisię inwestora, wszytko jest obwarowane przepisami i wymogami bezpieczeństwa. Domaganie się ruchomych schodów wbrew obowiązującym przepisom to populizm - podkreśla. W dwóch kierunkach ruchomymi schodami pojedziemy na końcu kładki, od strony Dworca Zachodniego.
Na wszystkie perony z kładki dostaniemy się windą. - Ułatwi to życie pasażerom i tym, którzy nie mogą poruszać się po schodach. Kładka jest uzupełnieniem przejścia podziemnego, z którego pasażerowie wciąż będą mogli korzystać - mówi.
Nie wiadomo jak będzie wizualnie będzie wyglądać nowa kładka. Wizualizacje, które pojawiają się w mediach stworzono kilka lat temu. - Nowych wizualizacji nie ma. Wiele wskazuje na to, że kładka zostanie poprowadzona na zewnątrz budynku starego dworca PKP, ale to może się jeszcze zmienić.
Nasz czytelnik zwrócił uwagę na miejsce, w którym ma się kończyć kładka - przy Dworcu Zachodnim, przed murem oddzielającym kładkę od chodnika przy ulicy Głogowskiej. - Wizualizacje z roku 2008 przedstawiały akurat możliwą rzecz przy niskim nakładzie finansowym, a mianowicie kładkę aż pod MTP (a więc przez ulicę Głogowską). Z biegiem czasu kładka malała - pisze.
- Dyskusja na ten temat prowadzona była kilka lat temu, gdy TriGranit nie prowadził jeszcze inwestycji w Poznaniu. Pamiętam, że zgody na taką koncepcję nie wyraził Miejski Konserwator Zabytków. Nasze plany zakładały budowę kładki kończącej się przy Dworcu Zachodnim i tutaj nic się nie zmieniło - kończy Przemysław Terlecki.
Najpopularniejsze komentarze