Poznań: na dachu Muzeum Narodowego pojawi się tuba?
Muzeum Narodowe w Poznaniu wraca do pomysłu stworzenia kawiarni lub restauracji na dachu obiektu przy Al. Marcinkowskiego. Już w 2009 roku instytucja starała się o unijne dofinansowanie na inwestycję, ale nie udało się go otrzymać. Nowa perspektywa unijna daje jednak nowe możliwości.
Już w 2009 roku informowaliśmy o pomyśle realizacji projektu Claudio Silvestrina polegającym na budowie tuby na dachu poznańskiego Muzeum Narodowego przy Al. Marcinkowskiego. Instytucja już wtedy ubiegała się o dofinansowanie unijne inwestycji - z pieniędzy miała nie tylko powstać tuba z kawiarnią lub restauracją, ale też nowa przestrzeń wystawiennicza na poddaszu starego budynku muzealnego. Fundusze miały też pozwolić na odświeżenie elewacji obiektu.
Ostatecznie pieniędzy nie udało się otrzymać, a tym samym plany nie zostały zrealizowane. Teraz jednak jest szansa na powrót do projektu znanego architekta. - Rzeczywiście Muzeum Narodowe będzie się ubiegać o dofinansowanie unijne. W tej chwili trudno powiedzieć kiedy projekt będzie gotowy i zostanie złożony, ale chodzi o perspektywę unijną 2014 - 2020 - wyjaśnia Aleksandra Sobocińska, rzeczniczka Muzeum Narodowego.
W ramach projektu instytucja chce uzyskać pieniądze na budowę tuby na dachu budynku. - Nie wiemy jeszcze dokładnie czy miałaby się tam mieścić restauracja czy kawiarnia. Ma to być miejsce, w którym można usiąść i coś zjeść - tłumaczy. Tuba "wyrastałaby" z ziemi przy budynku muzeum i kończyłaby się na jego dachu. - Wstępny projekt zakłada możliwość dostania się do pomieszczenia na dachu z klatki schodowej w starym budynku oraz windą z poziomu chodnika - dodaje.
Ale nie tylko tubę chce wybudować muzeum w ramach unijnego dofinansowania. - Podobnie jak w roku 2009 chcemy otrzymać środki na przeprowadzenie remontu elewacji budynku wraz z iluminacją oraz na zaaranżowanie poddasza starego obiektu na przestrzeń ekspozycyjną. Nowością będzie natomiast łącznik pomiędzy ostatnią kondygnacją Galerii Malarstwa i Rzeźby oraz Zamkiem Przemysła. Ze względu na nierówności terenu łącznik będzie wchodził w strukturę wzgórza - przyznaje Sobocińska.
W tej chwili nie wiadomo ile pieniędzy miałyby pochłonąć wszystkie prace. - Na pewno warto mieć plany i marzenia. Jako muzealnicy chcielibyśmy głównie zająć się przygotowywaniem ekspozycji, a nie skomplikowanymi od strony technicznej inwestycjami. Ale na pewno będziemy bardzo szczęśliwi, jeżeli będziemy mogli dalej inwestować i chcemy to robić - zapewnia.
Na pytanie czy nie lepiej byłoby zorganizować nowy konkurs architektoniczny zamiast wykorzystywać projekt tuby sprzed kilku lat Sobocińska odpowiada, że muzeum ma prawo zwracać się z propozycją przygotowania projektu do światowej sławy twórców. - A Claudio Silvestrin jest wybitnej klasy architektem - kończy.
Jeśli muzeum uda się otrzymać środki na swoje plany, zostaną zrealizowane do 2020 roku.