Wypadek na Gran Turismo Polonia: będzie pełny proces Norwega
30 czerwca ubiegłego roku podczas Gran Turismo Polonia na ulicy Prymasa Augusta Hlonda samochód marki Koenigsegg wjechał w widzów. Siedemnaście osób zostało rannych. Kierowca samochodu, Norweg, chciał dobrowolnie poddać się karze. Nie zgodził się na to sąd - odbędzie się więc pełny proces.
Do wypadku doszło, gdy kierowca samochodu marki Koenigsegg podczas jazdy na prostym odcinku ulicy Hlonda stracił panowanie nad pojazdem, zaczepił prawymi kołami o krawężnik i wjechał w widzów stojących tuż przy ulicy.
2 lipca ubiegłego roku prokuratura ogłosiła, że kierowcy samochodu, Norwegowi, postawiono zarzut nieumyślnego doprowadzenia do katastrofy w ruchu lądowym. Według ekspertów nie dostosował jazdy do warunków bezpieczeństwa. Mężczyzna nie został aresztowany, zastosowano wobec niego poręczenie majątkowe.
Pod koniec września prokuratura poinformowała, że biegły badający stan techniczny auta wykluczył możliwość wystąpienia problemów technicznych, które miałyby doprowadzić do wypadku. - Według biegłego stan techniczny pojazdu nie miał wpływu na przebieg zdarzeń. Do wypadku doszło po błędzie kierowcy. To, jak auto się zachowywało, było uzależnione wyłącznie od kierowcy - mówiła wówczas Magdalena Mazur-Prus z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Z ustaleń biegłego wynikało, że Koenigsegg tuż przed wypadkiem miał się poruszać z prędkością przekraczającą 100 kilometrów na godzinę.
Kierowca początkowo nie przyznawał się do stawianego mu zarzutu. Podczas drugiego przesłuchania zmienił jednak zdanie i stwierdził, że w dniu zdarzenia stracił panowanie nad pojazdem oraz wykonywał błędne manewry. Morten N. sam złożył wniosek o wymierzenie kary 1 roku i 4 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na 3 lata. Dodatkowo chciał zapłacić karę grzywny w wysokości 45 tysięcy złotych oraz nawiązki na rzecz pokrzywdzonych osób.
Dziś poznański sąd nie zgodził się na dobrowolne poddanie się karze. Wyższej kary dla kierowcy domagają się osoby, które zostały poszkodowane w wypadku. Oznacza to, że Norwega czeka pełny proces.