Miasto pomaga Ukrainie: pokryje koszty leczenia, zaprosi ukraińskie dzieci
W niedzielę przed Konsulatem Federacji Rosyjskiej w Poznaniu pojawiło się około 70 osób, które protestowały przeciwko polityce Władimira Putina. W poniedziałek było ich o ponad połowę mniej, a we wtorek - tylko czwórka. Tymczasem miasto chce pomóc mieszkańcom Ukrainy - m.in. pokryje koszty leczenia kilku osób, które ucierpiały na Majdanie.
Od niedzieli pod Konsulatem Generalnym Federacji Rosyjskiej w Poznaniu pojawiają się Polacy i Ukraińcy, którzy protestują tu przeciwko polityce prezydenta Rosji Władimira Putina. - Przychodzę tu bo nie zgadzam się na agresję militarną - mówi Karolina Kubik, Polka, która wspiera Ukraińców. - Wydaje mi się, że jest to jedno z najgorszych rozwiązań tego konfliktu - dodaje.
Z dnia na dzień protestujących pod konsulatem jest jednak coraz mniej. W niedzielę było to 70 osób, w poniedziałek 20, a we wtorek tylko cztery osoby. - Nie chodzi o to, by były tłumy ludzi tylko o to, że nas to obchodzi - zaznacza Kubik.
Jedną z protestujących osób jest Olena Ponomarova, Ukrainka mieszkająca w Poznaniu. - Mój brat jest we wszystko zaangażowany i jeśli zacznie się akcja wojenna na pewno pojedzie na Krym i będzie walczyć w pierwszych rzędach - mówi.
Tymczasem Poznań chce pomóc Ukraińcom. Poznańskie szpitale czekają na osoby, które ucierpiały podczas starć na Majdanie w Kijowie. Za leczenie zapłaci marszałek oraz miasto. W tej chwili trwa oczekiwanie na dokumentację medyczną chorych. Do Poznania trafią co najmniej dwie poszkodowane osoby. - Wszystko zależy od tego w jakim stanie są te osoby i jakiego leczenia wymagają - zapewnia Paweł Marciniak, rzecznik prezydenta Poznania. - Jeśli będą wymagać leczenia, które możemy zrealizować w Poznaniu to nie będzie problemu, by takie osoby przyjąć choćby w ciągu najbliższych dni - dodaje.
W lipcu natomiast do stolicy Wielkopolski na 2-tygodniowe wakacje przyjedzie grupa ukraińskich dzieci. - Mamy doświadczenie z Gruzją z 2008 roku. Wtedy też przyjęliśmy grupę dzieci w okresie letnim. Teraz chcielibyśmy podobnie, aby te dzieci spędziły u nas czas ze wszelkimi możliwymi atrakcjami, noclegiem i wyżywieniem - wyjaśnia Rafał Łopka z biura prasowego Urzędu Miasta.
Kolejna manifestacja w sprawie Ukrainy w czwartek o 18.30 na placu Wolności.
Najpopularniejsze komentarze