Wszystko "zgodnie z prawem". Zamiast telefonu i Internetu - komornik
TP SA nałożyła abonentce karę za... własny brak możliwości świadczenia usług. Faktury wysyłała na stary adres abonentki. A powstałe "długi" sprzedała firmie windykacyjnej.
Pani Anna, abonentka Telekomunikacji Polskiej SA-Orange, kupiła na kredyt dom pod Poznaniem. Chciała przenieść tam swój firmowy telefon stacjonarny i Internet. Uzyskała odmowę z powodu braku możliwości technicznych świadczenia usług przez TP SA. Jednocześnie abonentkę ukarano... za zerwanie umowy. Tak stanowi regulamin świadczenia usług TP SA.
Pani Anna nie protestowała, sama podpisała z operatorem umowę, kiedy nie planowała jeszcze przeprowadzki. TP SA miała przesłać rozliczenie końcowe. Kobieta zajęta przeprowadzką i remontem, o byłym operatorze pechowo zapomniała. Przeżyła szok, gdy pewnego dnia bankomat pokazał stan na koncie: zero złotych. To komornik zajął jej wynagrodzenie i konto.
Okazało, że TP SA mimo posiadania aktualnych danych, wysłała rozliczenie na stary adres i z braku wpływu sprzedała należność firmie windykacyjnej, a ta poprzez e-sąd w Lublinie uzyskała nakaz zapłaty, wyegzekwowany przez komornika. - Jestem samotną matką z czworgiem dzieci, na trzy miesiące zostałam pozbawiona środków do życia. Komornik zabierał mi pół pensji i zablokował konto, na które firma przelewała resztę wynagrodzenia, choć powinien zostawić kwotę wolną od zajęcia. Gdyby nie pomoc przyjaciół, nie miałabym za co żyć, ani za co zapłacić kredytu - wylicza pani Anna. - TP SA nie wysłała ani faktury, ani upomnienia, ani nakazu płatności. To jak miałam zapłacić? I ile- pyta.
- Adres do korespondencji został zmieniony w systemie operacyjnym, natomiast nie został uaktualniony w systemie rozliczeniowym - wyjaśnia Maria Piechocka z Biura Prasowego Orange Polska. Rzecznik podkreśla, że windykacja to wina klientki, bo zgodnie z regulaminem to na kliencie ciąży obowiązek upomnienia się o zaległe faktury i to klient powinien przypominać TP SA o tym, że chciałby zapłacić zaległości. - Zgodnie z regulaminem DSL klientka miała obowiązek poinformowania TP o braku otrzymania danej faktury VAT - dodaje.
Komornik zablokował samotnej matce konto, jak wyjaśnia, też zgodnie z prawem. - Postępowanie egzekucyjne w niniejszej sprawie, prowadzono zgodnie z wnioskiem wierzyciela, którym jest firma windykacyjna - tłumaczy Marek Grzelak, Rzecznik Prasowy Izby Komorniczej w Poznaniu. - Wierzyciel wskazał we wniosku egzekucyjnym sposoby prowadzenia egzekucji, w tym z wynagrodzenia za pracę i z rachunków bankowych. Takie jest jego prawo. Komornik nie może kwestionować sposobów prowadzenia egzekucji wskazanych przez wierzyciela ani nawet ich oceniać - dodaje.
Bank również dowodzi, że postąpił zgodnie z prawem, wykonując zalecenia komornika. - Celem blokady jest monitorowanie stanu konta i zabezpieczenia ewentualnych środków przewyższających kwotę wolną od zajęcia, które mogą wpłynąć na rachunek już po jego zajęciu - wyjaśnia Artur Newecki, PR Manager Getin Noble Bank S.A.
Pani Anna twierdzi, że robiła wszystko, by wyjaśnić swoją sprawę. Dzwoniła, wysyłała pisma, prosiła o odblokowanie konta. Odwołała się też do sądu, który umorzył nakaz zapłaty, tym samym przyznając, że windykacja była niezgodna z prawem. Komornik zawiesił postępowanie jednak dopiero po tym, jak ściągnął całą kwotę, wynoszącą ponad 4,5 tys. złotych. - To przykre, że TP SA - Orange nie chce się przyznać do popełnionego błędu, na skutek którego znalazłam się w tragicznej sytuacji finansowej - mówi kobieta. - Do dziś, mimo moich interwencji nie odpowiedzieli, co dzieje się w mojej sprawie, choć mija czwarty miesiąc. W listopadzie przysłali tylko pismo, w którym przepraszali za wysłanie faktury pod zły adres i poinformowali, że wystąpili do firmy windykacyjnej o wycofanie kary umownej, ale na tym sprawę skończyli, a komornik i tak zrobił swoje - kończy.
Najpopularniejsze komentarze