Szalet miejski za osiemset tysięcy złotych
Największy szalet miejski w Poznaniu powstał w kamienicy przy rynku Łazarskim. Ma ponad sto metrów kwadratowych i kosztował prawie osiemset tysięcy złotych.
W tej chwili w szalecie miejskim przy rynku Łazarskim trwają jeszcze ostatnie prace, a pierwsi użytkownicy skorzystają z niego pod koniec marca - Efekt końcowy jest bardzo zadowalający. Wyremontowaliśmy też elewację przyziemia, żeby ta kamienica się lepiej prezentowała - wyjaśnia Maciej Dźwig, dyrektor Usług Komunalnych.
O budowę toalety w tym miejscu zabiegano od wielu lat. Szczególnie aktywni byli kupcy, którzy w pobliżu handlują, a do tej pory mogli korzystać tylko z przenośnej toalety. Przeciwko budowie szaletu byli mieszkańcy kamienicy, w której został on zlokalizowany - Może i będzie przeszkadzać, zależy jak to będzie funkcjonowało - mówi Elżbieta Dajmed, mieszkanka kamienicy.
Wiele lat temu toaleta publiczna istniała w tej okolicy - Była to toaleta jeszcze z czasów PeWuKi, ale była w tak fatalnym stanie technicznym, że trzeba było ją rozebrać - dodaje Dźwig. Konserwator zabytków nie zgodził się jednak, by w jej miejscu powstał nowy szalet miejski. Miasto znalazło miejsce na toaletę w kamienicy nr 5 należącej do Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych. Mimo wielu protestów mieszkańców Samorządowe Kolegium Odwoławcze stwierdziło, że nie ma żadnych przeszkód, by szalet w kamienicy powstał - Jest to nie w porządku, żeby tam gdzie ludzie mieszkają, organizować ludziom toaletę. Nawet jeśli jest ona pachnąca - mówi Lidia Dudziak, radna PiS.
Toaleta zostanie otwarta pod koniec marca. Czynna będzie przez cały dzień, a koszt wizyty to 1,50 zł. Sama budowa pochłonęła prawie 800 tysięcy złotych.
Najpopularniejsze komentarze