Reklama
Reklama

Szpital im. Krysiewicza: przypadek 3-latka nie był jedyny?

Między innymi Narodowy Fundusz Zdrowia prowadzi kontrolę w szpitalu im. Krysiewicza, w którym rodzice chorego 3-latka szukali w piątek pomocy. Ostatecznie dziecko zmarło w domu. Jak podają poznańskie media - prawdopodobnie nie był to jedyny przypadek nieprzyjęcia dziecka w tym szpitalu. - Czekamy na pisemne zgłoszenie - mówi NFZ.

Wracamy do sprawy 3-latka, który zmarł w mieszkaniu na Jeżycach w ostatni piątek. Prokuratura wyjaśnia jak do tego doszło. Rodzice byli z chorym dzieckiem w szpitalu im. Krysiewicza, następnie udali się do lekarza rodzinnego, a ostatecznie wrócili do domu, gdzie chłopiec zmarł.

W toku prowadzonych czynności ustalono, że dziecko było w piątek na Izbie Przyjęć w szpitalu (wcześniej szpital informował, że dziecka tam nie było), ale chłopiec nie miał się znajdować z matką, gdy ta prosiła pielęgniarkę o wyjaśnienie w jaki sposób pomóc synowi (TUTAJ oświadczenie szpitala).

W środę Głos Wielkopolski podał, że przypadek 3-letniego chłopca z Jeżyc może nie być jedynym. Do redakcji zgłosiła się rodzina innego 3-latka, którego także nie przyjęto w szpitalu im. Krysiewicza z podobnymi objawami. Chłopiec żyje.

- Dowiedzieliśmy się o tej sytuacji od dziennikarzy - mówi Jerzy Wachowiak, rzecznik wielkopolskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia w Poznaniu. - Poinformowano nas, że w szpitalu im. Krysiewicza doszło do podobnego zdarzenia, jak to opisywane szeroko w mediach. Możemy się zająć takim doniesieniem dopiero, gdy otrzymamy je na papierze - dodaje.

Wachowiak wyjaśnia, że w szpitalu cały czas prowadzona jest kontrola. - Jeśli otrzymamy zgłoszenie od rodziców drugiego chłopca, rozszerzymy naszą kontrolę. Trudno w tej chwili powiedzieć kiedy ona się zakończy. Współpracujemy z wieloma instytucjami w tej sprawie - kończy.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

7℃
-2℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
11 km
Stan powietrza
PM2.5
9.75 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro