Ceny biletów od maja: we wtorek radni decydują
Na wtorkowej sesji Rady Miasta radni będą dyskutować na temat cen biletów na komunikację miejską. Nowa taryfa zostanie wprowadzona w Poznaniu w maju wraz z wejściem w życie systemu PEKA.
Radni z Komisji Budżetu Rady Miasta w poniedziałek pozytywnie zaopiniowali projekt uchwały w sprawie wysokości opłat za przejazdy lokalnym transportem zbiorowym. Jednak dopiero we wtorek odbędzie się dyskusja wszystkich radnych o nowej taryfie biletowej.
Zarząd Transportu Miejskiego wprowadzenie systemu PEKA chwali. - Z punktu widzenia pasażerów umożliwi on sprawniejsze płacenie za bilety, za przystanki - mówi Bogusław Bajoński, dyrektor ZTM. - Odejdziemy od płacenia za czas, a przejdziemy przede wszystkim na płacenie za przystanki - dodaje.
- Najtańszym biletem będzie ten za 60 groszy. Tyle będzie kosztować przejechanie jednego przystanku. Z kolejnymi przejechanymi przystankami będzie coraz taniej, nawet o kilkadziesiąt procent. Jeśli chodzi o bilety okresowe, to tak jak dzisiaj mamy bilet miesięczny na 30 dni to w nowej taryfie będziemy mogli kupić bilet na od 14 dni do 366 - kończy.
O godzinie 9.00 rozpocznie się sesja Rady Miasta, podczas której radni będą dyskutować o nowej taryfie biletowej.
Jak może być?
Propozycję nowych cen biletów Ryszard Grobelny przedstawił pod koniec listopada ubiegłego roku. Zgodnie z nowym cennikiem najtańszy bilet miesięczny miałby kosztować 99 złotych. Byłby to bilet metropolitalny w programie lojalnościowym (mogą go kupić wyłącznie osoby płacące podatki w Poznaniu lub w okolicznych gminach, które w kwestii transportu publicznego współpracują z poznańskim ZTM). Program lojalnościowy wymagałby przykładania PEKA przy każdym wejściu do pojazdu, a także opuszczaniu go.
Jeśli nie chce nam się "odbijać" karty, ale jesteśmy z Poznania lub okolicznej gminy, mielibyśmy płacić za bilet miesięczny 103 złote. Osoby spoza Poznania w zależności od wybranej opcji (z koniecznością przykładania karty lub bez) miałyby zapłacić odpowiednio 107 lub 111 złotych za bilet miesięczny.
W ramach PEKA możliwe ma być także płacenie za rzeczywistą liczbę pokonanych przystanków. Prezydent zaproponował, by pierwszy przystanek kosztował 60 groszy, od 2 do 3 po 50 groszy, 4-5 po 34 grosze, 6-7 po 26 groszy, 8-9 po 12 groszy, a 10 przystanek już tylko 8 groszy. Tym samym przejazd 10 przystanków kosztowałby 3 złote i 12 groszy.
Równocześnie prezydent zaproponował, by maksymalnie ograniczyć bilety papierowe. Zostałyby tylko trzy typy. Na jeden przejazd lub trzydzieści minut kosztowałby 4,60 zł, bilet dobowy 13,60 zł, a bilet trzydniowy 27 złotych.
Ograniczenie biletów papierowych to jedna z tych rzeczy, która nie podoba się poznaniakom w propozycji nowej taryfy. Podczas ubiegłotygodniowej debaty o PEKA na antenie Telewizji WTK dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego Bogusław Bajoński zdradził, że w taryfie być może pojawią się kolejne bilety papierowe. - W czwartek pan prezydent, po rozważeniu wszystkich okoliczności i postulatów dotyczących turystyki i konkurencyjności Poznania na mapie kraju, podjął decyzję o wprowadzeniu autopoprawką w okresie przejściowym biletu papierowego 10-minutowego za 3 złote - mówił podczas debaty Bogusław Bajoński. - Dodatkowo ma się pojawić także bilet 48-godzinny na strefy A+B+C za 21 złotych - dodał.
Gdy zapadnie decyzja na temat cen biletów za przejazd poznańską komunikacją miejską - na pewno przekażemy ją na portalu.
Najpopularniejsze komentarze