Grunwaldzka: wprowadzili zakaz, kierowcy dalej tu parkują
Na ulicy Grunwaldzkiej, w pobliżu kliniki Certus, wprowadzono zakaz postoju. Mimo to kierowcy i tak zostawiają tu swoje samochody. Często jednak widzą na swoich kołach blokady. - Żółte kartki wystawialiśmy przez pierwsze dwa tygodnie - wyjaśnia straż miejska.
W sprawie zlikwidowanych miejsc postojowych przy ulicy Grunwaldzkiej napisał do nas czytelnik, Juliusz. W czwartek wybrał się do kliniki przy tej ulicy i tradycyjnie zostawił samochód na Grunwaldzkiej. - Gdy wyszedłem po 30 minutach z budynku na kole mojego samochodu była założona blokada. W podobnej sytuacji były jeszcze dwie właścicielki innych samochodów - wyjaśnia.
Na miejscu pojawili się strażnicy miejscy, którzy poinformowali kierowców o tym, że dostaną mandat za niewłaściwe parkowanie. - Jedna z pań, która została ukarana, przyjeżdża tam od 15 lat do pracy i nigdy tego zakazu nie było. Otóż po rozejrzeniu się dostrzegamy przed i za nami znaki PIONOWE zakazujące parkowania odpowiednio przed i za znakiem. Dlaczego nie zlikwidowano znaków POZIOMYCH na jezdni, które wyraźnie sugerują, że w tym miejscu można zaparkować - pyta nasz czytelnik. - Jak to się dzieje, że w przypadku takich rozwiązań gdy pojawiają się nowe znaki zakazu pracownicy straży miejskiej czekają niejako "w krzakach" na mieszkańców miasta, by ukarać ich mandatem. Czy nie mogliby wyjść z tych "krzaków" i sukcesywnie upominać tych, którzy parkują niewłaściwie, a jeszcze nie zdążyli przyzwyczaić się do nowego porządku w danym miejscu - kończy.
Przemysław Piwecki, rzecznik poznańskiej straży miejskiej wyjaśnia, że zakaz postoju, który tu wprowadzono obowiązuje już od... września ubiegłego roku. - Zakaz został wprowadzony przez Zarząd Dróg Miejskich. Powodem takiego rozwiązania była konieczność wykorzystywania skrajnej części jezdni dla samochodów włączających się do ruchu - tłumaczy.
Początkowo strażnicy prowadzili tu akcję informacyjną. - Przez pierwsze 2 tygodnie wystawiali tam tzw. żółte kartki, które pozostawiali za wycieraczkami pojazdów informując o zmianie oznakowania w tym miejscu - zapewnia Piwecki. - Po tym okresie funkcjonariusze podejmowali czynności na interwencje mieszkańców, kierowców oraz samodzielnie prowadzili czynności służbowe w zakresie nieprawidłowego parkowania - dodaje.
Piwecki podkreśla, że oznakowanie poziome zastosowane na ulicy Grunwaldzkiej nie wskazuje na to, że można tu parkować. - Poza tym nie ma tam znaku "P" - parking oraz tabliczki o sposobie parkowania. Oznakowanie tego miejsca jest ustawione w sposób prawidłowy i widoczny dla parkujących kierowców - kończy Piwecki dodając, że strażnicy nie czają się w krzakach, bo funkcjonariusze zakładający blokady pracują w oznakowanym patrolu zmotoryzowanym, który jest widoczny z dużej odległości.
Najpopularniejsze komentarze