Świąteczna kąpiel poznańskich morsów
W środę grupa poznańskich Morsów zanurzyła się w Kiekrzu. Kąpiel odbyła się w prawdziwie świątecznym klimacie - w strojach gwiazdorów, śnieżynek i reniferów.
Świąteczne kąpiele to już tradycja poznańskich morsów, którzy spotykają się niezależnie od pogody - W święta się zanurzamy, żeby trochę wstać, wyjść na świeże powietrze - wyjaśnia Anna Słaby. Temperatura w jeziorze nie przekraczała dziś pięciu stopni, ale morsów rozgrzewała świąteczna atmosfera. Zanurzenie w zimnej wodzie ma hartować ciało i ducha, zapobiegać chorobom.
Morsowanie wymaga jednak przygotowań - Zaczynamy sezon w październiku, wtedy jest mała różnica między otoczeniem a wodą. Człowiek się rozbiera, wchodzi i nie czuje żadnego szoku, a potem co tydzień jest chłodniej - mówi Piotr Kańduła. Po pewnym czasie kąpiele stają się pasją - Ja powiem tak, jak przed każdym pierwszym razem jest adrenalina - mówi jedna z kąpiących się. W wodzie morsy przywitają też nowy rok.