Ważą się losy przyszłorocznego budżetu miasta
Miejscy radni zgłosili 142 poprawki do przyszłorocznego budżetu. Większość z nich nie podoba się prezydentowi.
Ostatnie poprawki i ostatnie godziny przed uchwaleniem przyszłorocznego budżetu miasta. Poznańscy radni zdążyli zgłosić 142 poprawki - Cześć z nich znalazła uznanie prezydenta i zostanie zapewne przyjęta w formie autopoprawki - mówi Norbert Napieraj z prezydenckiego klubu radnych.
Uznanie zyskały poprawki zgłoszone przez radnych Platformy Obywatelskiej. Znalazły się pieniądze na budowę szkoły na Naramowicach i zwiększenie liczby miejsc w żłobkach. Prezydent poparł także projekt budowy chodnika na ulicy Naramowickiej oraz remont ulicy Folwarcznej. Pieniędzy nie będzie za to między innymi na remonty ulic Kolejowej, Dąbrowskiego i ścieżki rowerowej wzdłuż trasy PST. Zmniejszenie budżetu na inwestycje o prawie 170 milionów, budzi największy sprzeciw opozycji - Lekką ręką wydaje kilkaset milionów na stadion, teraz co roku dokłada po kilka milionów złotych, bo operator nie jest w stanie tych kosztów pokryć. Trzeba się zastanowić, czy mamy dobrego gospodarza miasta? - zastanawia się Ewa Jemielity, radna Prawa i Sprawiedliwości.
Stowarzyszenie Inwestycje dla Poznania dziwi się, że nie skupiono się na rozwoju komunikacji miejskiej. Szczególnie teraz gdy Unia Europejska przekazuje na ten cel najwięcej pieniędzy - Ten budżet wskazuje na to, że inwestycje nie będą realizowane z głównym naciskiem na transport szynowy, ale będzie to tylko jedna ze składowych - mówi Arkadiusz Borkowski, członek stowarzyszenia.
Budżet Poznania to prawie trzy miliardy złotych. W jego projekcie najwięcej pieniędzy przeznaczonych jest na oświatę, na drugim miejscu są drogi i transport zbiorowy. O ostatecznym kształcie przyszłorocznego budżetu miasta radni zdecydują jutro. Poprawki zaakceptowane przez prezydenta mają niemal 100 procentową szansę na realizację.