Wydano 140 tysięcy kart PEKA, wybiorą operatora biletomatów
Już ponad 140 tysięcy osób z aglomeracji poznańskiej posiada Poznańskie Elektroniczne Karty Aglomeracyjne. W maju przyszłego roku w Poznaniu ma zacząć obowiązywać nowy system płacenia za przejazdy komunikacją miejską, a co za tym idzie trzeba dostosować biletomaty do nowych kart.
Ponad 140 tysięcy Poznańskich Elektronicznych Kart Aglomeracyjnych wydano do tej pory na terenie aglomeracji poznańskiej. PEKA zastępuje KOMkartę, a niewiele osób wie o tym, że oddając starą kartę wyjdziemy z punktu ZTM bogatsi o kilka, a nawet kilkanaście złotych. - Koleżanka odbierała ostatnio kartę PEKA - pisze nasz czytelnik, Tomasz. - Kasjerka przypadkiem dostrzegła, że w portfelu ma KomKartę i spytała, czy chce ją zwrócić. Na pytanie koleżanki, w jakim celu kartę ma zwracać, kasjerka przekazała, że za zwrot należy się klientowi 16 PLN. Nigdzie takiej informacji nie potwierdziłem, a ZTM specjalnie się tym nie chwali (ostatnio pojawiła się informacja w FAQ, że klient otrzyma zwrot kaucji za nieuszkodzoną KomKartę, jednak informacja ta nie jest podana w sposób czytelny) - wyjaśnia. - Czy ZTM celowo nie nagłaśnia tej sprawy, by klienci masowo nie żądali zwrotu kaucji - dopytuje.
O zwrocie pieniędzy za starą KOMkartę informowaliśmy na naszym portalu już kilka lat temu, gdy pojawiały się pierwsze informacje o wprowadzeniu w życie PEKA. - Przy okazji wymiany KOMkarty na kartę PEKA każdorazowo informujemy o zwrocie kaucji - wyjaśnia Bartosz Trzebiatowski, rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego. Jest to zwrot w wysokości 8 lub 16 zł w zależności od tego czy KOMkarta była wydana w promocji czy nie. - Ta kwota była pobrana na poczet wydania KOMkarty. Tylko w sytuacji kiedy karta jest zniszczona i nie da się z niej odczytać danych, kaucja nie jest wydawana - tłumaczy.
Zwrócone karty trafiają do MPK (jeśli to właśnie MPK pobierało kaucję za jej wydanie) lub są niszczone przez ZTM Poznań (jeśli kaucję pobrał ZTM). Szczegółową informację o tym jak wyrobić kartę PEKA (co jest bezpłatne) można znaleźć TUTAJ.
Wraz z wejściem w życie systemu PEKA zmienić się musi system biletomatów w mieście. Będzie bowiem musiał być dostosowany do obsługi nowych kart. - Obecnie jesteśmy na finiszu przygotowań do ogłoszenia konkursu ofert dla potencjalnych nowych operatorów biletomatów stacjonarnych - zaznacza Trzebiatowski. - Wkrótce procedura zostanie ogłoszona, a w wyniku postępowania okaże się czy w stosunku do obecnych 50 automatów stacjonarnych będzie to wymiana czy modernizacja - dodaje. - Naszym celem jest doprowadzenie do sytuacji, w której wszystkie stacjonarne biletomaty będą dostosowane do obsługi kart w systemie PEKA.
Dobrą informacją jest to, że w mieście ma się pojawić 20 dodatkowych biletomatów. Staną m.in. na nowych trasach tramwajowych - na Franowo, czy na przedłużonej trasie PST. - Niezależnie od tego projektu, karty PEKA będzie także można doładować w planowanych 200 Punktach Sprzedaży Biletów zlokalizowanych na terenie Poznania oraz aglomeracji (dziś jest ich 14), Punktach Obsługi Klienta ZTM, a przede wszystkim w internecie - kończy.
Wiadomo już, że system PEKA nie zacznie w pełni działać 1 stycznia 2014 roku. Ma to nastąpić kilka miesięcy później - w maju przyszłego roku. Wprowadzenie PEKA to nie tylko zmiany techniczne, ale też finansowe. Zmienić ma się taryfa biletowa i być może będzie korzystniejsza dla poznaniaków.
W listopadzie prezydent Poznania zaprezentował założenia nowej taryfy. Zgodnie z nimi mniej płacić będą osoby, które korzystają z biletów długookresowych. Mniej niż obecnie zapłacimy też za przejazd np. dwóch przystanków (obecnie trzeba kupić bilet 15-minutowy za 2,80 zł, a od maja za dwa przystanki zapłacimy 1,1 zł). Im dalej będziemy jechać, tym przejazd kolejnego przystanku będzie tańszy. Oferty specjalne przygotowane zostaną również dla osób płacących podatki w Poznaniu, a także dla studentów.
Ostateczny kształt taryfy wciąż nie jest znany - cały czas trwają konsultacje z mieszkańcami na temat całego systemu PEKA. Najbliższe spotkanie już w czwartek o 16.00 w Klubie Seniora "Złota Jesień" na osiedlu Powstań Narodowych.