Trzy dni po pożarze bez prądu i wody
Mieszkańcy kamienicy przy ulicy Staszica na Jeżycach przeżyli w sobotnią noc pożar w piwnicy. Zniszczona została tylko piwnica, ale mieszkańcy do dziś żyją bez prądu i wody.
Pożar w kamienicy przy ulicy Staszica wybuchł w nocy z piątku na sobotę, ale do dziś mieszkańcy nie mogą otrząsnąć się z traumatycznych wspomnień. Tym bardziej, że to nie koniec problemów. W kamienicy wyłączono prąd i wodę - Syn jest chory na astmę, córkę też ma astmę i zapalenia skóry. Wymagają inhalacji, która niestety działa na prąd - mówi Karolina Piechowiak, mieszkanka kamienicy.
Problem z powodu braku prądu, ale i wody mają również starsi mieszkańcy kamienicy oraz pozostałe rodziny - Przyjechali Panowie z MPGMu i powiedzieli, że przyjechali tu grzecznościowo, bo oni nie wygrali przetargu. Zrobili nam tylko prowizoryczny kurek w wodą na podwórku - mówi Adrian Piechowiak, mieszkaniec.
Częściowym właścicielem kamienicy jest wspólnota mieszkaniowa. Tyle tylko, że jej członkowie mieszkają z drugiej strony podwórka. Ich problem barku prądu i wody nie dotyczy - Ktoś kiedyś położył instalację z tworzywa, która niestety się wytopiła - mówi Marek Zaran, członek wspólnoty, który nie potrafi powiedzieć, kiedy problem zostanie usunięty.
Część mieszkań w kamienicy należy do ZKZLu - Z tego co wiem prąd ma być podłączony, ale tu musi być jednoznaczna opinia osoby z uprawnieniami - mówi Marek Pochylski z ZKZL. Pomoc wielodzietnej rodzinie obiecał MOPR i ZKZL.