Szkoła Baletowa jest dzikim lokatorem?
We wtorek na konferencji prasowej przedstawiciele Archidiecezji Poznańskiej odnieśli się do argumentów, które padły podczas niedzielnej akcji zorganizowanej przez Szkołę Baletową. Kuria nie zamierza rezygnować z 11 mln złotych odszkodowania za kilkanaście lat bezumownego korzystania z budynku.
O tym, że uczniowie Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej wyszli na ulice by rozdawać ulotki i prosić poznaniaków o pomoc informowaliśmy tutaj. Informowaliśmy również o tym, że uczniowie i nauczyciele wysłali list do papieża Franciszka w tej sprawie. We wtorek głos zabrała Kuria. To jest naruszenie autorytetu papieskiego. Myślę, że gdyby papież i jego prawnicy zapoznali się ze sprawą mieliby inne zdanie. Łatwo jest coś napisać i jednostronnie ocenić sytuację, natomiast trzeba wejść w meritum sprawy - mówi ks. Henryk Nowak, Ekonom Kurii.
Spór o budynek trwa już kilka lat. Przypomnijmy, że na jednej z czterech działek, na której stoi należy do Kościoła. Dlatego Kuria domaga się 11 mln złotych za bezumowne korzystanie z budynku. Przedstawiciele Archidiecezji Poznańskiej na wtorkowej konferencji prasowej podkreślili, że nigdy nie domagali się likwidacji placówki. W końcu żyjemy w kraju, który należy do cywilizowanych, gdzie prawo się stanowi i oczekuje się również wypełniania tego prawa. Dlatego raz jeszcze wzywamy drugą stronę do rozmów - dodaje ks. Nowak.
W okolicach Starego Rynku nie mamy jednego skłotu, tylko dwa. Jeden na ulicy Paderewskiego, a drugi na Gołębiej-, bo to też jest dziki lokator - tłumaczył na konferencji prasowej Mikołaj Drozdowicz, Prawnik Archidiecezji Poznańskiej. Skarb Państwa ma zawsze inną koncepcję - najpierw próbowano to zabrać w drodze zasiedzenia. Jak się to nie udało próbowano nas przekonać by budynek sprzedać po zaniżonej cenie. Zatajono szereg istotnych faktów na ten temat - dodaje.
Z argumentami Kurii nie zgadza się posłanka SLD Krystyna Łybacka. Przecież były ze strony ministerstwa propozycje, były toczone negocjacje dość nieoczekiwanie zerwane. Pamiętam, że chyba w ubiegłym roku ministerstwo było zaskoczone jakimś ultimatum. Tutaj jest minimum dobrej woli - tłumaczy posłanka.
Dyrekcja szkoły zapowiada dalszą walkę. Nie padły słowa " jesteście szkołą, dobrze spróbujmy". Chodzi o młodzież - nieustannie mówimy o pieniądzach i murach, a nie o tym, czemu ten budynek służy - mówi Mirosław Różalski, Dyrektor Szkoły Baletowej.
Kościół pieniądze, które miałby zapłacić Skarb Państwa chce przeznaczyć na pomoc ubogim i rozwój szkolnictwa katolickiego. Kolejna rozprawa na początku grudnia.
Najpopularniejsze komentarze