Mosina: wandale okradli stację napraw rowerów
Bezpłatna stacja naprawy rowerów miała być ułatwieniem dla rowerzystów. Zamiast tego stała się łatwym celem dla złodziei.
Stacja stanęła w Mosinie w ubiegły piątek. Jest to miejsce, w którym rowerzyści mogli między innymi własnoręcznie usunąć drobne awarie. Mieli do dyspozycji zestaw narzędzi i pompkę. W nocy z poniedziałku na wtorek wandale ukradli narzędzia. Byłam tutaj w sobotę i w niedzielę widziałam ilu rowerzystów z tego korzysta. A dzisiaj zostało jedynie urządzenie do napompowania rowerów - mówi Irena Rybarczyk, przewodnicząca Rady Osiedla nr 6 w Mosinie.
Stacja kosztowała półtora tysiąca złotych. Pomysł na stację pojawił się w radzie osiedla. Zapłacił za nią prywatny inwestor. Na razie nie wiadomo, kto zapłaci za pokrycie szkód. Po tym zdarzeniu na pewno trzy razy będziemy się zastanawiali, gdzie takie urządzenie postawić - zapewnia Waldemar Krzyżanowski, zastępca burmistrza Mosiny.
Przedstawiciel firmy, która wybudowała stację wyjaśnia -Stacja nie została zniszczona. Doszło do kradzieży narzędzi. Kilka godzin po Państwa wizycie w Mosinie narzędzia zostały skompletowane. Podstawa stacji cały czas była osadzona na podłożu, pompka działała jak należy - mówi Janusz Kubasik.