Poznań kocha Litwę, ale happeningu nie będzie
W poniedziałek pisaliśmy o akcji Studenckiej Rady Miasta Poznania, która miała się odbyć 21 sierpnia na placu Wolności. Jej celem miało być pokazanie przyjaźni z naszymi wschodnimi sąsiadami. Ostatecznie happeningu nie będzie. Organizatorzy wystraszyli się kibiców Lecha Poznań.
Akcja "Poznań Loves Lithuania" miała się odbyć w środę o 18.00 na placu Wolności (piszemy o tym tutaj). Ostatecznie jednak happening się nie odbędzie. - Chcieliśmy zorganizować pokojowy happening, ale zaczęły do nas docierać sygnały o planowanym pojawieniu się na placu Wolności kibiców Lecha Poznań, którzy niekoniecznie pokojowo chcieli reagować na nasze działania - mówi Joanna Przybylska, przewodnicząca Studenckiej Rady Miasta Poznania, która miała organizować wydarzenie. - Musimy przede wszystkim myśleć o bezpieczeństwie.
Przybylska zapewnia, że cel akcji zostanie osiągnięty. - Odwołujemy publiczną część naszego happeningu, ale zdjęcia poznaniaków i tak trafią na portal społecznościowy Facebook. Będą publikowane na naszym profilu oraz na profilach osób publicznych - dodaje.
Wszystkie osoby, które chcą wyrazić swoją sympatię dla Litwy mogą wysyłać swoje zdjęcia z polsko-litewskimi flagami oraz w ubraniach w barwach narodowych dwóch państw na adres mailowy [email protected].
- Do tej pory traktowałem Studencką Radę Miasta Poznania jako organizację bardzo poważną - mówi Marcin Kawka z Wiary Lecha. - Teraz brakuje mi słów, żeby skomentować takie zachowanie. Zdaje sobie sprawę, że Wiarą Lecha jest obecnie bardzo łatwo wycierać wszystkie brudy. To, że ktoś ma inne zdanie nie znaczy, że akcję trzeba odwoływać - dodaje.
- Przypuszczam, że prawdziwym powodem było mizerne zainteresowanie tego typu akcją, a Wiara Lecha jest dobrym motywem, którym można wyjaśnić jej niepowodzenie. Takie zachowanie jest dla mnie żenujące, bo sami wspólnie ze Studencką Radą Miasta Poznania organizowaliśmy różne wydarzenia jak np. zbiórka krwi - kończy.
Najpopularniejsze komentarze