Tramwaj na Junikowo: "on chce przejechać mieszkańców!"
"Chcesz się nim przejechać? On chce przejechać mieszkańców Junikowa!" tak o tramwaju mającym kursować wzdłuż ulicy Grunwaldzkiej ironicznie pisze stowarzyszenie Inwestycje dla Poznania. Urzędnicy zdecydowali, że mimo pozwolenia na użytkowanie tramwaj na razie tędy nie pojedzie.
"Niebezpieczny przestępca" - tak z ironią nazywają tramwaj mający wozić pasażerów na Junikowo członkowie Stowarzyszenia Inwestycje dla Poznania. Mimo że w połowie sierpnia Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał pozwolenie na użytkowanie trasy tramwajowej na Junikowo, urzędnicy "ze względów bezpieczeństwa" nie chcą bimb tędy puścić.
- Najbardziej uderzające jest w tym wszystkim to, że nie podano konkretnych argumentów przemawiających za tym, że tramwaj nie powinien tędy jechać - mówi Arkadiusz Borkowski ze stowarzyszenia IdP. - Pojawia się tylko ciągłe tłumaczenie, że będzie to niebezpieczne. Ale co konkretnie, nie wiadomo - dodaje.
Według Borkowskiego mieszkańcy i tak każdego dnia poruszają się po budowanej Grunwaldzkiej. - I tak muszą się dostać do przystanków autobusowych. A przecież przez sporo czasu wsiadali do autobusów z przystanków tramwajowych. Tramwaj tak naprawdę ułatwiłby tylko życie. Przykładem jest ulica Matyi oraz most Dworcowy. Przecież to również spory plac budowy, a ruch tramwajów był tam utrzymany. Jest to więc kwestia dobrej woli - zaznacza.
Paweł Marciniak, rzecznik Urzędu Miasta przyznaje, że pod koniec sierpnia lub na początku września urzędnicy ogłoszą, o ile wcześniej tramwaj pojedzie na Junikowo. O ile wcześniej, bo zgodnie z planem ma ruszyć w październiku. - Trzeba przeprowadzić prace dostosowujące trasę do wymogów PINB (wydano pozwolenie na użytkowanie, ale nakazano inwestorowi wykonanie kilku prac mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom - przyp.red.) - mówi Marciniak.
Najpopularniejsze komentarze