ZTM: 52 miliony złotych długów pasażerów. Zostaną sprzedane?
Pasażerowie, którzy zostali przyłapani na jeździe na gapę komunikacją miejską w Poznaniu mają łączny dług wobec ZTM w wysokości ponad 52 milionów złotych. Aby odzyskać pieniądze jeszcze w tym roku ma się powiększyć dział windykacji ZTM, a także wzrośnie liczba kontrolerów biletów. ZTM zastanawia się także nad sprzedażą części długów.
Aż 52 miliony złotych - taki dług mają pasażerowie poznańskiej komunikacji miejskiej wobec Zarządu Transportu Miejskiego. - W ciągu czterech lat średnia ściągalność opłaty dodatkowej wyniosła 37% - mówi Bartosz Trzebiatowski, rzecznik ZTM. - Chcemy odzyskać jak najwięcej pieniędzy - dodaje.
Od listopada 2011 roku ZTM kieruje informacje o dłużnikach do Krajowego Rejestru Długów. W 2011 roku (tylko przez dwa miesiące) do rejestru trafiło 20 tysięcy gapowiczów, a w całym 2012 roku trzydzieści tysięcy. - Obecnie to łącznie ponad 73 tysiące osób - tłumaczy Trzebiatowski.
Jak wygląda procedura opłacania kary nałożonej przez kontrolerów? - Jeśli jedziemy bez biletu i trafimy na kontrolę, możemy uiścić opłatę dodatkową od razu u kontrolera. Wówczas zapłacimy 140 złotych, co jest połową pełnej opłaty dodatkowej (280 złotych). Jeśli zapłacimy do 7 dni od wystawienia opłaty dodatkowej, zapłacimy 196 złotych, a więc 70% pełnej kwoty - wyjaśnia Trzebiatowski.
Po upływie tych siedmiu dni pasażer ma trzy miesiące na korespondencję z ZTM w sprawie ewentualnej reklamacji - np. uważa, że opłatę dodatkową nałożono na niego niesłusznie. - Każdy pasażer ma prawo do złożenia reklamacji - zaznacza. Jeśli okaże się, że pasażer musi uiścić opłatę i nie zrobi tego w ciągu trzech miesięcy, kierowany jest do niego monit przedsądowy. - W tym samym czasie kierowana jest informacja do Krajowego Rejestru Długów. Jeśli mimo monitu przedsądowego, w którym informujemy o konieczności uiszczenia opłaty, dana osoba nie zrobi tego w ciągu 21 dni, sprawa trafia do sądu. Jeśli sąd wystawi tytuł egzekucyjny, my mamy 10 lat, by odzyskać dług od dłużnika - mówi Trzebiatowski. Mniej więcej 20% opłat dodatkowych jest uiszczanych przed upłynięciem 3 miesięcy (a więc bez uruchamiania całej procedury), a 80% spraw trafia do sądu.
ZTM chce odzyskać pieniądze od dłużników. W związku z tym jeszcze w tym roku zajdą pewne zmiany. - Na pewno wzmocniony zostanie nasz dział windykacji. Dodatkowo chcemy też korzystać z usług zewnętrznych firm windykacyjnych - zapowiada Trzebiatowski. - Pojawi się też więcej kontrolerów. Chcemy, by w drugiej połowie roku ich liczba została podwojona z 30 do 60.
A to nie koniec. ZTM przymierza się także do sprzedaży części długów. - Chodzi o najstarsze długi. Zostałby ogłoszony konkurs i firma, która zaproponuje najlepsze warunki przejmie długi i je odzyska, a do nas trafi część należności. Trudno w tej chwili powiedzieć jaka część, tym bardziej, że sam pomysł nie jest jeszcze przesądzony - wyjaśnia.
W 2010 roku w poznańskiej komunikacji miejskiej wystawiono 82 tysiące opłat dodatkowych (mandatów) pasażerom bez biletów. W 2011 roku były to już 94 tysiące opłat, a w roku ubiegłym 96 tysięcy.
Najpopularniejsze komentarze