Reklama
Reklama

Poznań: brakuje krwi. Szczególnie z czynnikiem RH-

Lato to zawsze okres trudny dla Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Ze względu na brak studentów i okres urlopowy mniej osób niż zwykle oddaje krew. A tej zaczyna w Poznaniu brakować. Najgorzej jest z krwią z czynnikiem RH-.

Deficyt krwi to problem, który powtarza się w naszym mieście co roku w okresie letnim. Paradoksalnie właśnie w wakacje więcej jest wypadków drogowych, a tym samym krew jest potrzebna jeszcze bardziej. Nie można jej niestety zbierać na zapas, bowiem od pobrania do momentu przetoczenia mogą upłynąć tylko 42 dni.

Siedem dni niezapomnianych muzycznych wrażeń? To musi być CZAS NA TEATR! Pobierz aplikację już teraz i odkryj szczegółowy program: spektakle, koncerty, spotkania i wiele więcej!
REKLAMA


Sytuacja w poznańskim Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa jest krytyczna. Kończy się krew z najrzadziej występujących grup - z czynnikiem RH-. - Brakuje najbardziej krwi grup 0- oraz 0+. A także grup A- i A+ - mówi dr Paweł Mytko z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Bardzo potrzebna jest także krew grupy B RH-.

Ci, którzy krew oddają często, zachęcają innych do tego by zostać honorowym krwiodawcą. - Po dwudziestu oddanych litrach przestałem liczyć - mówi Andrzej Adamczak, honorowy krwiodawca. - To trwa już dwadzieścia lat. Nie mam żadnych zmian zdrowotnych więc jest to zdrowe - dodaje. Motywacja? - Możliwość pomocy innym osobom - tłumaczy jeden z krwiodawców. - Jest to szczytny cel i choćby w ten sposób chcę pomóc - dodaje.

Krew oddać może każdy, kto jest zdrowy, ma ukończone 18 lat i odpowiedni poziom hemoglobiny we krwi. Krwi oddać nie mogą m.in. chorzy na gruźlicę, serce, czy AIDS. Nie powinny robić tego również osoby, które podczas ostatnich trzech miesięcy wykonały sobie tatuaż lub miały przetoczoną krew. Krwi nie oddadzą też turyści wracający z wczasów z Tajlandii, Afryki Środkowej i Zachodniej. - W ciągu ostatniego półrocza nie mogły być wykonane żadne zabiegi operacyjne - wymienia kolejne przeciwwskazania dr Mytko. - Nie mogły być także zakładane kolczyki - dodaje.

Dorota Raczkiewicz, szefowa Drużyny Szpiku, przyznaje, że niechęć do oddawania krwi nie wynika ze strachu przed igłą. - Nam się po prostu nie chce - mówi. - Osoba, która jest po ciężkim wypadku potrzebuje co najmniej 20 jednostek krwi. To oznacza, że 20 osób musi zechcieć jej pomóc. Ktoś kto jest chory na nowotwory może potrzebować nawet 100 lub 200 jednostek. W tym jego zdrowieniu potrzeba 200 osób - dodaje Raczkiewicz.

Wszystkie informacje dla osób, które są zainteresowane oddaniem krwi, można znaleźć na stronie internetowej Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa TUTAJ.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

2℃
-3℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
17 km
Stan powietrza
PM2.5
21.90 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro