Piłkarze Lecha Poznań z zarzutami
Poznańska policja postawiła byłym piłkarzom Lecha Poznań zarzuty posiadania środków pirotechnicznych podczas imprezy masowej. Piotrowi R. i Ivanowi D. grozi za to pięć lat więzienia. Lech Poznań deklaruje, że pokryje ewentualne kary finansowe nałożone na zawodników.
O całej sprawie napisała "Gazeta Wyborcza", która ustaliła, że sprawą odpalenia rac przez Piotra R. i Ivana D. podczas meczu Lecha Poznań z Koroną Kielce policja zajęła się z urzędu. - Choć bez przekonania. Nagrania z monitoringu, na których widać odpalanie przez nich rac, przekazano prokuraturze z pytaniem, co robić - czytamy w "Gazecie Wyborczej". Tego dnia zasłużeni dla Lecha piłkarze kończyli karierę i chcieli pożegnać się z fanami, którzy przez całe spotkanie skandowali ich nazwiska.
"Gazeta Wyborcza" ustaliła, że podczas tego spotkania stadionowa ochrona za odpalenie racy zatrzymała jednego z kibiców Lecha, który został osądzony i dostał dwa lata zakazu stadionowego oraz 1,8 tys. zł grzywny. Przypomnijmy, że odpalanie petard i rac podczas spotkań piłkarskich jest zakazane przez UEFA i polskie prawo.
Klub oficjalnie odniósł się do informacji o zarzutach dla byłych piłkarzy Lecha Poznań. - Lech Poznań zrobi wszystko co w jego mocy, aby sprawa zarzutów wobec Piotra Reissa i Ivana Djurdjevica w związku z wydarzeniami, jakie miały miejsce podczas ich pożegnalnego meczu, została pomyślnie rozwiązana - mówi Łukasz Borowicz, rzecznik prasowy KKS Lech Poznań. - Klub zobowiązuje się do pokrycia ewentualnych grzywien, jakie grożą obu zawodnikom Lecha Poznań. Do zakończenia postępowania nie komentujemy tej sprawy - dodaje.
Zobacz niezwykły mecz i wzruszające pożegnanie legendy Kolejorza (wystarczy kliknąć).
Legendy Lecha Poznań w sektorze fanatycznych kibiców Kolejorza:
Najpopularniejsze komentarze