Ruch Narodowy stanie się partią polityczną?
W czerwcu ubiegłego roku poznańskie koło Młodzieży Wszechpolskiej przeprowadziło pierwszą akcję po reaktywacji koła. W Poznaniu działa około 20 członków MW, ale w planach na przyszłość jest zwiększenie tej liczby. MW wchodzi w skład Ruchu Narodowego. Jeszcze w tym roku zapadnie decyzja czy ruch przekształci się w partię polityczną.
Poznańskie koło Młodzieży Wszechpolskiej we wtorek podsumowało rok swojej działalności. W czerwcu 2012 roku odbyła się pierwsze akcja reaktywowanego koła. - W Poznaniu działa około 20 członków Młodzieży Wszechpolskiej. W ciągu roku odbyło się sporo naszych akcji - mówi Przemysław Bogaczyk, prezes poznańskiego koła MW.
Te akcje to m.in. uczestnictwo w uroczystościach w Chludowie związanych z rocznicą urodzin Romana Dmowskiego, sprzątanie terenów wokół Jeziora Dymaczewskiego czy... happening wyszydzający Marsz Równości.
Od 2012 roku Młodzież Wszechpolska wchodzi w skład inicjatywy Ruch Narodowy. Jeszcze w tym roku, jesienią, ma się odbyć referendum w sprawie przekształcenia inicjatywy w partię polityczną. - Na tę chwilę skupiamy się na działalności społeczno-wychowawczej - podkreśla Bogaczyk. - Nie interesujemy się sprawami politycznymi. Podczas referendum wszystkie organizacje wchodzące w składu ruchu będą mogły się wypowiedzieć czy chcą przekształcenia w partię polityczną - zaznacza.
Profesor Roman Kubicki, filozof przyznaje, że działalność polityczna Ruchu Narodowego to odpowiedź na sytuację w kraju. - Jesteśmy biedni, a bieda szuka skrajnych rozwiązań - mówi. - Trzeba pamiętać, że Hitler doszedł do władzy w wyborach demokratycznych. Nie mam nic przeciwko poglądom prawicowym. Chodzi tu jednak o skrajności, które mogą prowadzić do zakłócenia ładu i do tego, że Polak stanie się wrogiem Polaka - dodaje.
Szymon Szynkowski vel Sęk, radny PiS uspokaja. - Uważanie, że jest to zagrożenie dla Polski i za chwilę kraj zaleje faszyzm to jakieś nieporozumienie - mówi. - Dzisiaj dla przeciętnego Polaka problemem jest znalezienie pracy czy dostęp do służby zdrowia, a nie to, że grupa ludzi che przeprowadzić "faszystowski zamach stanu". To jest wizja, która się lęgnie w głowach niektórych publicystów. To jest wizja kosmiczna - zaznacza.
Równocześnie dodaje, że trudno spodziewać się wielkiego poparcia dla ruchu. - Sposób przekazania poglądów sprawia, że są one skierowane do wąskiej grupy odbiorców. Trudno się spodziewać, żeby to się zmieniło w najbliższym czasie - kończy.
Najpopularniejsze komentarze