Rewolucja śmieciowa: Poznań 1 lipca jednak utonie w odpadach?
Do 1 lipca Związek Międzygminny GOAP ma czas na wybór firm, które po tej dacie będą odbierać od nas odpady. Władze związku kilka dni temu przyznawały, że przetarg nie zostanie rozstrzygnięty w terminie, ale nie jest to problem, gdyż firmy wybrane zostaną z "wolnej ręki". Jak się jednak okazuje, jest to niezgodne z prawem.
Do poniedziałku można było składać deklaracje śmieciowe - czyli dokument, w którym deklarujemy liczbę lokatorów mieszkających w danym lokalu. Wszystko przez ustawę śmieciową, która wejdzie w życie 1 lipca. Właściciele i zarządcy nieruchomości muszą podać ile osób mieszka w lokalu, a także czy będą segregować śmieci czy nie. Do tej pory deklaracje złożyła 1/3 osób, które powinny to zrobić. Wciąż można je przysyłać lub przynosić do biura GOAP, a także zrobić to przez internet (TUTAJ).
Problemem nie jest w tej chwili jedynie niewielka liczba deklaracji, jakie wpłynęły do Związku Międzygminnego. Już 3 czerwca informowaliśmy, że GOAP do 1 lipca prawdopodobnie nie zdąży rozstrzygnąć przetargu na wybór firm, które będą miały odbierać od nas śmieci. - My nawet za bardzo nie staramy się dotrzymać tego terminu ze względu na moment, w którym sprawę ogłosiliśmy - wyjaśniał Przemysław Gonera, dyrektor biura ZM GOAP. - Prawodawca to przewidział i w przypadku jeśli do 1 lipca nie zostanie rozstrzygnięty przetarg to z wolnej ręki można tę sprawę pozytywnie załatwić - dodał.
Jak się okazuje - innego zdania jest Ministerstwo Środowiska i prawnicy. Rozwiązanie "z wolnej ręki" jest w takim przypadku niemożliwe. Jak informuje MŚ:
"Tryb zamówienia z wolnej ręki może być zastosowany wyłącznie w przypadku rozwiązania umowy z dotychczasowym wykonawcą odbierającym śmieci, wyłonionym w drodze przetargu ( art. 6f ust. 2 ustawy). Wówczas w celu zapewnienia odbierania odpadów komunalnych z terenu gminy, do czasu rozstrzygnięcia przetargu, gmina zapewnia te usługi w trybie zamówienia z wolnej ręki zgodnie z ustawą Prawo zamówień publicznych. Nie dotyczy to natomiast przypadku nierozstrzygnięcia przetargu".
A w przypadku Poznania mowa jest właśnie o nierozstrzygnięciu przetargu. Stanowisko Ministerstwa Środowiska potwierdzają prawnicy. - Zastosowanie trybu z wolnej ręki nie jest dopuszczalne po 1 lipca czy w sytuacji, w której gmina nie rozstrzygnie przetargu do dnia 1 lipca - tłumaczy Monika Górska, radca prawny z Kancelarii Maciak & Sójka.
ZM GOAP ma jednak inne zdanie w tej sprawie. - Nie do końca Ministerstwo Środowiska mówi prawdę - mówi Przemysław Gonera, szef biura GOAP. - Powołuje się wprost na interpretację Urzędu Zamówień Publicznych. My znamy zdanie urzędu i to są z kontekstu wyrwane zdania - dodaje.
Zgodnie z ustawą, jeśli przetarg nie zostanie rozstrzygnięty w terminie to... właściciele nieruchomości będą musieli sami podpisać umowę z firmą odbierającą śmieci. - Właściciele nieruchomości powinni samodzielnie zawrzeć umowy z odbiorcami śmieci i ewentualnymi kosztami obciążyć w tym momencie gminę - wyjaśnia Górska.
To właśnie na gminie od 1 lipca spoczywać będzie obowiązek odbioru śmieci. Jeśli nie wywiąże się ze swojego obowiązku, możemy się domagać zwrotu kosztów. Proponuje to Ministerstwo Środowiska:
"W przypadku gdy gmina nie realizuje obowiązku odbierania odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości, właściciel nieruchomości jest obowiązany do przekazania odpadów komunalnych, na koszt gminy, podmiotowi odbierającemu odpady komunalne od właścicieli nieruchomości (...). Jeżeli zatem gmina przewiduje, iż w terminie do 1 lipca nie zostanie zakończona procedura przetargowa na wyłonienie wykonawcy usługi odbierania odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości, powinna z jak największym wyprzedzeniem poinformować właścicieli nieruchomości o obowiązku zapewnienia przez nich przekazywania odpadów".
Choć do 1 lipca coraz bliżej, w Poznaniu i okolicznych gminach pojawia się wiele niewiadomych. GOAP wciąż zapewnia, że zmiany przebiegną bezboleśnie dla mieszkańców.
Najpopularniejsze komentarze