Burze w Wielkopolsce: blisko 100 interwencji strażaków
Wielkopolscy strażacy mieli w poniedziałek ręce pełne roboty. Między innymi w Jarocinie i Kole oraz okolicznych miejscowościach trzeba było wypompowywać wodę z piwnic, a także usuwać połamane drzewa z dróg.
Choć w poniedziałek Poznań uchronił się przed burzami, tak dużo szczęścia nie mieli mieszkańcy Koła czy Jarocina i okolic. Strażacy ze względu na burze i intensywne opady deszczu musieli interweniować kilkadziesiąt razy.
W powiecie jarocińskim interwencje zaczęły napływać do strażaków już w godzinach porannych w poniedziałek. - Zaczęło się od usuwania wiatrołomów z jezdni. Gwałtowne opady atmosferyczne dały się we znaki mieszkańcom gminy Jaraczewo. Zalane piwnice budynków mieszkalnych oraz gospodarczych, uprawy na polach, nieprzejezdne odcinki lokalnych dróg na skutek podtopień przede wszystkim w okolicach Noskowa, Góry, Goli i Poręby - informują strażacy z Jarocina.
A to nie koniec. Ponad 30 interwencji związanych z burzami odnotowano w powiecie kolskim. - 29 interwencji polegało na wypompowaniu wody z zalanych posesji, piwnic, a 3 interwencje związane były z usuwaniem połamanych konarów drzew - tłumaczy kpt. Marek Guzowski ze straży pożarnej w Kole.
- W całym województwie w poniedziałek zanotowaliśmy ponad 90 zdarzeń związanych z burzami. W ponad 80 przypadkach chodziło o zalania, głównie piwnic. 9 razy trzeba było usuwać połamane drzewa - mówi dyżurny wielkopolskich strażaków. - 19 interwencji mieliśmy w powiecie kaliskim, 18 w powiecie tureckim, a 12 w jarocińskim - kończy.
Według meteorologów sytuacja pogodowa w najbliższych dniach się unormuje.