Szef strażników miejskich ze Starego Miasta stracił stanowisko, ale...
Szef strażników miejskich ze Starego Miasta stracił stanowisko w związku z wydarzeniami, które opisywaliśmy w marcu. Mieszkanka osiedla Polanka chciała walczyć z reklamowym chaosem na trawniku, w odpowiedzi otrzymała kilka seksistowskich uwag od jednego z reklamodawców - OSK Tiger. Właścicielem szkoły jest właśnie były szef SM ze Starego Miasta. Nie zwolniono go jednak z SM tylko... przeniesiono.
O sprawie pisaliśmy w połowie marca (tutaj). Anita Krzyżaniak, mieszkanka osiedla Polanka, chciała walczyć z chaosem reklamowym na trawniku przy przystanku tramwajowym. Napisała więc wiadomości do reklamodawców ogłaszających się na trawniku. Jednym z nich była szkoła nauki jazdy Tiger. Jej właścicielem jest Radosław Litwin, szef (już były) strażników miejskich ze Starego Miasta.
W odpowiedzi na pytanie o zarządcę terenu Krzyżaniak otrzymała kilka "mało eleganckich" uwag. - Wiem gdzie mieszkasz i jak wyglądasz i jak się spotkamy osobiście możemy pogadać na ten temat, może zaprosisz mnie na kawę lub śniadanie? Takiego faceta jak ja, mogę cię zapewnić nigdy nie spotkałaś. PS. nie za bardzo mnie interesuje kogo reprezentujesz i kim jesteś czy stowarzyszenie znudzonych eks licealistek bez matury których facet nigdy dobrze nie zaspokoił czy się lajkujecie na fejsie przy tanim winie z Biedronki. Zatem miła dziewczynko zajmij się np. nauką gotowania a nie wtykaj pięknego noska w sprawy innych dorosłych - czytamy w odpowiedzi OSK Tiger.
Litwin w oficjalnym oświadczeniu zapewnił, że to nie on był autorem tej odpowiedzi. Przeprosił Krzyżaniak i zaproponował rekompensatę w formie rekultywacji terenu poprzez zasianie trawy.
Do sprawy ustosunkował się również komendant poznańskiej straży miejskiej. - Stwierdzono, że pan Litwin korzystał bez wymaganej zgody z cudzego prawa własności, poprzez umieszczenie nośnika reklamowego swojej firmy "Tiger" na działce nie będącej jego własnością - wyjaśniał w marcu Przemysław Piwecki,rzecznik straży miejskiej. - Naruszenie prawa własności odbywało się świadomie i w takim stanie komendant stwierdził, że działanie i postawa pana Radosława Litwina stanowi zaprzeczenie praworządności i uczciwości wymaganej w kodeksie etyki pracowników SMMP. Mając to na względzie Komendant zdecydował o wdrożeniu procedury zmierzającej do odwołania Pana Radosława Litwina ze stanowiska kierownika referatu SMMP - dodał.
Jak podaje Głos Wielkopolski - Litwin stracił stanowisko. Nie zwolniono go jednak ze straży miejskiej. - Obecnie pracuje w innej jednostce, w której pełni funkcję szeregowego pracownika - mówi Przemysław Piwecki.
Anita Krzyżaniak z Hello Polanka informacją o przeniesieniu Radosława Litwina jest rozczarowana. - Moim zdaniem osoba, która nielegalnie umieszcza swoją reklamę na terenie, który do niej nie należy i robi to z premedytacją nie powinna pełnić publicznej funkcji - tłumaczy. - Poza tym ten człowiek wyraża się w stosunku do kobiet w taki, a nie inny sposób. Boję się, że mogę na niego po prostu trafić w straży miejskiej, gdy będę chciała załatwić jakąś sprawę. W innym państwie taka osoba na pewno zostałaby zwolniona. Ale u nas jak widać nie jest to oczywiste - dodaje.
Równocześnie Krzyżaniak przyznaje, że policja zakończyła czynności wyjaśniające w sprawie możliwego popełnienia wykroczenia przez mężczyznę i tym samym wniosek o ukaranie go trafił do Sądu Rejonowego. Straż miejska czeka na informację od o ewentualnym wyroku w tej sprawie. Chodzi o kwestię sformułowań użytych w upublicznionej korespondencji. - Wówczas podjęte mogą zostać ewentualne kolejne działania dyscyplinarne - wyjaśnia Piwecki.
Krzyżaniak otrzymuje wiele sygnałów od organizacji, w których działają kobiety. - Okazuje się, że nagłośniona przeze mnie sprawa jest wśród nielicznych, bo kobiety w takich sytuacjach boją się podejmować walkę - kończy.
Tymczasem trawnik, od którego wszystko się zaczęło, ma szansę na przejście metamorfozy. Pisaliśmy o tym tutaj.
Najpopularniejsze komentarze