Reklama
Reklama

Fontanna Wolności za 3 mln w końcu będzie działać, ale z problemami

fot. Adrian Potrawiak - archiwum
fot. Adrian Potrawiak - archiwum

Pod koniec kwietnia pisaliśmy o problemach z fontanną na placu Wolności. Zarząd Dróg Miejskich i Estrada Poznańska dopiero po rozmowie z nami ustalili kto ma odpowiadać za nowy wodotrysk. Obecnie fontanna za ponad 3 mln złotych przechodzi przegląd. Ma zacząć działać w sobotę, ale... tylko na chwilę. Są kłopoty z systemem filtracji.

Pod koniec kwietnia pisaliśmy o miejskich fontannach, które zaczynały sezon podczas majowego weekendu. Chcieliśmy się dowiedzieć kiedy zacznie działać najnowsza z nich - fontanna na placu Wolności. Pojawił się kłopot - Zarząd Dróg Miejskich zarządzający placem do końca 2012 roku twierdził, że przekazał fontannę pod pieczę Estrady Poznańskiej (zajmuje się placem od tego roku), a Estrada, że fontanna nie została jej przekazana. Ostatecznie strony ustaliły, że wodotryskiem zajmie się Estrada.

Na maj zapowiadano przegląd instalacji. Obecnie trwa i już wiadomo, że nie obędzie się bez problemów. - Podczas przeglądu wykonywanego przez specjalistyczną firmę okazało się, że system filtracji użyty w konstrukcji nie działa właściwie - mówi Tomasz Karczewski, dyrektor Estrady Poznańskiej. - Dysze szybko się zapychają. Bardzo chcemy uruchomić fontannę, mamy nadzieję, że nastąpi to już w Noc Muzeów, a więc w najbliższą sobotę - dodaje.

Ale fontanna prawdopodobnie będzie działać tylko przez chwilę. - System jest wadliwy. Jeśli fontanna ma z nim działać, dysze trzeba będzie czyścić nawet trzy razy w tygodniu. Oczywiście nie wszystkie, tylko część z nich - wyjaśnia. Aby to zrobić wodotrysk trzeba oczywiście wyłączyć.

- Firma, która przeprowadza przegląd fontanny ma także oszacować ile będzie kosztować naprawa systemu filtracji. Chcemy go naprawić. Trudno jednak powiedzieć czy uda się to zrobić na gwarancji. Inwestycja była realizowana przez Zarząd Dróg Miejskich. Ja nie mam wglądu w te dokumenty - przyznaje Karczewski.

Kazimierz Skałecki, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich zajmujący się inwestycjami wyjaśnia, że problem zostanie rozwiązany. - Ta fontanna to prototyp. Jej naprawa, jeśli będzie konieczna, wymaga ustaleń z wykonawcą. Już jestem z nim umówiony - zapewnia. - Oczywiście uważamy, że fontanna musi działać i działać będzie. Niestety, ale pół roku działania wodotrysku pokazuje, że poznaniacy wrzucają do cembrowiny bardzo dużo śmieci. Trzeba ją regularnie czyścić - kończy.

Przypomnijmy, że fontannę uruchomiono 1 czerwca 2012 roku. Jej budowa pochłonęła ponad 3 mln złotych. Poznaniacy czekali na nią od... sześciu lat. Właśnie w 2006 roku Urząd Miasta wspólnie z Głosem Wielkopolskim przeprowadził konkurs na projekt nowej fontanny, na który wpłynęło siedem prac. Nową fontannę w kształcie kuli zaprojektował Michał Bonikowski. Fontanna miała stanąć wiosną 2007 roku. Tak jednak się nie stało. Pojawiły się pewne problemy techniczne. Fachowcy orzekli, że projekt jest niewykonalny. Nieoficjalnie mówiło się, że budowa mogła kosztować więcej niż zakładano.

Miasto przedstawiło więc nowy projekt fontanny, autorstwa Agnieszki Stochaj i Rafała Nowaka. Wciąż jednak inwestycja nie mogła być zrealizowana. Następnie był przełom - odbył się przetarg na wykonanie wodotrysku. Ofertę złożyła jedna firma. We wrześniu 2010 plac budowy przekazano wykonawcy instalacji.

Prace miały się zakończyć do 30 kwietnia 2011 roku. Pojawiły się jednak pewne komplikacje i termin ten wielokrotnie przekładano. Problemem były przede wszystkim kwestie konstrukcyjne i techniczne. Fontannę trzeba było przeprojektować ze względu na podziemny parking pod placem. Cała konstrukcja, wraz z wodą, waży około 600 ton. Ma 9 metrów wysokości i jest umieszczona w 21-metrowej żelbetowej cembrowinie. Przez cembrowinę przerzucona została kładka.

Zobacz jak działa fontanna podczas testów:

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

4℃
1℃
Poziom opadów:
0.4 mm
Wiatr do:
14 km
Stan powietrza
PM2.5
9.40 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro