Spędzamy w korkach blisko dwa tygodnie rocznie
Poznań jest jednym z najbardziej zakorkowanych miast w Polsce. Statystyczny poznaniak stojąc w zatorach traci prawie dwa tygodnie rocznie. Sprawdziliśmy korkowe zwyczaje kierowców.
O korkach i komunikacyjnym paraliżu miasta piszemy na naszych łamach często. Co ciekawe problemu nie dostrzega Ryszard Grobelny - Ja nie widzę zwiększenia tłoku na ulicach - stwierdził prezydent w porannej audycji Radia Merkury. Okazuje się jednak, że Poznań jest jednym z najbardziej zakorkowanych miast w Polsce. Według serwisu korkowo.pl bardziej zakorkowany jest tylko Wrocław i Kraków, a poznaniacy spędzają w korkach blisko trzynaście dni w roku.
Stracony w korkach czas, kierowcy starają się nadrobić już w samochodzie. Przez komórkę w aucie rozmawia prawie co drugi kierowca. Bardzo często kierowcy odpalają papierosa, a w porannym i wieczornym szczycie biorą do ręki kanapki. Socjologowie twierdzą, że w samochodzie kierowcom puszczają hamulce, a sam samochód daje poczucie prywatności - Wydaje się, że nie zwracamy uwagi innych, ponieważ to jest nasze miejsce. Anglicy mówią, że mój dom to moja twierdza. Wygląda na to, że nasz samochód także jest dzisiaj naszą twierdzą - mówi prof. Krzysztof Bondyra z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza.
Za kierownicą nie wolno jednak robić wszystkiego - Wszystko co powoduje odwrócenie uwagi i doprowadzić może do zagrożenia bezpieczeństwa jest niedozwolone. Jeżeli dojdzie do zdarzenia drogowego i nasze ustalenia będą wskazywały, że do wypadku lub kolizji doszło ze względu na to, że kierowca nie zachował należytej ostrożności to będzie to obciążało sprawcę - wyjaśnia Stanisław Małecki, naczelnik wojewódzkiej drogówki. Formalnie zabronione jest tylko używanie telefonów komórkowych bez zestawu słuchawkowego lub głośnomówiącego. Za rozmowę bez takiego zestawu kierowca może otrzymać pięć punktów karnych i dwieście złotych mandatu.
Najpopularniejsze komentarze