Lewandowski na prezydenta? Referendum ws. odwołania Grobelnego nie będzie
Prawo i Sprawiedliwość oraz Sojusz Lewicy Demokratycznej wycofują się z pomysłu przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania Ryszarda Grobelnego ze stanowiska. W zamian SLD ogłasza swojego kandydata na prezydenta Poznania - to szef klubu radnych SLD Tomasz Lewandowski. Jakie ma propozycje dla poznaniaków?
Na początku lutego radni PiS oraz SLD złożyli na ręce przewodniczącego Rady Miasta wniosek o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania prezydenta Ryszarda Grobelnego. Ostatecznie pod koniec lutego wniosek przepadł na sesji RM. Głosowanie przeciw jego organizacji zapowiadali wcześniej radni Poznańskiego Ruchu Obywatelskiego oraz Platformy Obywatelskiej, którzy wskazywali, że wniosek ma przede wszystkim charakter polityczny, a nie merytoryczny. Ostatecznie przeciw organizacji referendum głosowali radni PRO. Radni PO wcisnęli przycisk "obecny", ale nie zagłosowali. Za przeprowadzeniem referendum zagłosowali radni PiS oraz SLD.
Mimo odrzucenia wniosku PiS i SLD zapowiadali, że będą zbierać podpisy poznaniaków niezbędne do przeprowadzenia referendum. Podobnie jak w przypadku Stowarzyszenia Tak dla Poznania (chcieli referendum w sprawie m.in. likwidacji straży miejskiej) radni musieli uzbierać ponad 42 tysiące podpisów mieszkańców Poznania. Stowarzyszeniu się to nie udało. Dziś już wiadomo, że radnym również - wycofują się z tego pomysłu.
- Jesteśmy przekonani, że zmiana na stanowisku prezydenta Poznania jest konieczna - mówi Tomasz Lewandowski, szef klubu radnych SLD. - Ryszardowi Grobelnemu brakuje świeżości, nie potrafi też obiektywnie oceniać swoich współpracowników - dodaje. - Chcieliśmy wraz z PiS-em doprowadzić do przeprowadzenia referendum. Nie mieliśmy jednak pełnić głównej roli przy zbieraniu podpisów. Chcieliśmy, aby zajęły się tym poznańskie organizacje i stowarzyszenia. Pojawiły się jednak głosy, że poznaniacy obawiają się złożyć podpis pod wnioskiem o odwołanie prezydenta - tłumaczy.
- Mieszkańcy uważają prezydenta za największego pracodawcę w naszym mieście i obawiają się ewentualnych konsekwencji. To nie są zarzuty wobec prezydenta. Te obawy znikąd się jednak nie wzięły. Mieliśmy więc dwa wyjścia, ale walczyć o podpisy ludzi, którzy mają obawy, albo zrobić krok w tył i się z tego pomysłu wycofać - wyjaśnia.
Ostatecznie kluby zrezygnowały z pomysłu organizacji referendum. W zamian pojawiła się jednak inna informacja. Tomasz Lewandowski, szef klubu radnych SLD, będzie kandydatem na prezydenta Poznania. - W poniedziałek uzyskałem jednogłośne poparcie struktur SLD. To początek naszej drogi, powoli zaczynamy rozmowy z organizacjami na temat podjęcia wspólnych działań - zdradza.
Czym chce przekonać do siebie wyborców Lewandowski? - O Poznaniu mówi się, że jest to miasto, w którym trudno przebić się przez biurokratyczną machinę. Chciałbym bardziej uspołecznić proces podejmowania decyzji. Myślę o zwiększeniu budżetu obywatelskiego, demokratyzacji planów zagospodarowania przestrzennego. Chciałbym zadbać o przedsiębiorców, którzy działają w Poznaniu. Nie mówię tylko o przedsiębiorcach strategicznych, ale też tych drobnych, o których obecnie się zapomina. Nacisk położę też na politykę mieszkaniową w zmienionym kształcie. To będzie jeden z priorytetów. Na więcej szczegółów trzeba poczekać - kończy.
Wybory samorządowe odbędą się w przyszłym roku.