Reklama

Skrzyżowanie przy Moście Teatralnym jak w Tokio?

fot. Projekt Adama Drogomireckiego
fot. Projekt Adama Drogomireckiego

W poniedziałek ma się odbyć wizja lokalna radnych i służb na skrzyżowaniu przy Moście Teatralnym. Ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa w tym rejonie. Jeden z naszych czytelników proponuje, by wprowadzić tu rozwiązanie rodem z Tokio - możliwość poruszania się pieszych po całym skrzyżowaniu, również na skos.

Obecnie piesi poruszający się w okolicach Mostu Teatralnego - po skrzyżowaniu ulic Dąbrowskiego i Roosevelta - muszą oczekiwać w wielu miejscach na zielone światło umożliwiające im wejście na jezdnię. Zdaniem radnych i urzędników problemem jest zbyt wąska wysepka rozdzielająca jezdnie, a także kierowcy, którzy ignorują czerwone światło na sygnalizatorze. Wśród pomysłów na poprawę tego stanu pojawiły się między innymi przesunięcia przejścia dla pieszych w kierunku ulicy Poznańskiej, zmiana oznakowania i wyłączenie z użytkowania ścieżki rowerowej.

Jeden z naszych czytelników, Adam Drogomirecki proponuje, by na skrzyżowaniu wprowadzić rozwiązanie z Tokio. - Projekt jest mojego autorstwa, choć nawiązuje, a w zasadzie rozwija sprawdzone już w praktyce rozwiązania, stosowane na skrzyżowaniach o bardzo dużym natężeniu ruchu, między innymi w Japonii - tłumaczy. - Być może system ten okaże się korzystny dla znacznego usprawnienia ruchu także na innych, podobnych skrzyżowaniach Poznania.

O co chodzi? Koncepcja zakłada udostępnienie całego skrzyżowania pieszym - mogliby więc poruszać się po nim również na skos. Oczywiście w odpowiednim czasie (wtedy ruch samochodów i tramwajów byłby wstrzymany). Jak proponuje Drogomirecki - sterowanie ruchem odbywałoby się przy pomocy jednego, centralnego sygnalizatora świetlnego i sygnalizatorów dźwiękowych (dla osób niewidomych).

Michał Beim, specjalista ds. transportu z Instytutu Sobieskiego przyznaje, że jest to koncepcja warta rozważenia. - Nie można jej jednak wprowadzić natychmiast. Można się do niej przygotowywać, a równocześnie myśleć o mniejszych ułatwieniach - wyjaśnia. - Jedną z opcji jest utworzenie tymczasowego chodnika po stronie południowej skrzyżowania. Plac budowy pozwala na wygospodarowanie miejsca na taki chodnik, nawet jeśli ruch po nim miałby się odbywać w jednym kierunku. Dodatkowo polecam cofnąć linie zatrzymania dla aut po północnej stronie skrzyżowania i tym samym poszerzyć przejście dla pieszych. To również ułatwi im poruszanie się w tym miejscu - zauważa.

Zdaniem Beima dobrym pomysłem może być także wprowadzenie ograniczenia prędkości na skrzyżowaniu do 30 km/h. - Piesi zawsze powinni być brani pod uwagę w przypadkach dużych inwestycji drogowych, a w Poznaniu często są lekceważeni, bo myśli się głównie o kierowcach. Podobnie jest z rowerzystami, których chce się stąd po prostu wyrzucić, co jest absurdem - kończy.

Propozycje i wnioski na temat skrzyżowania Roosevelta i Dąbrowskiego mają się pojawić w poniedziałek, na wizji lokalnej. Jak oceniacie koncepcję naszego czytelnika?

Tak to wygląda w Tokio:

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

13℃
2℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
13 km
Stan powietrza
PM2.5
6.10 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro