Sople niszczą samochody, firmy odśnieżające mają mnóstwo pracy
Poznaniacy wciąż przesyłają do nas zdjęcia niebezpiecznych sopli zwisających z dachów i parapetów budynków. Obecna pogoda sprzyja powstawaniu tego typu niebezpieczeństwa. Za usuwanie sopli z dachów odpowiadają zarządcy nieruchomości. Jeśli tego nie robią - grozi im mandat, a w przypadku wypadku sprawa w prokuraturze.
Firmy zajmujące się wykonywaniem prac na wysokości od kilku dni mają mnóstwo pracy. Wszystko przez sople zwisające z dachów i parapetów budynków. Wszyscy wiemy, że potrafią być bardzo niebezpieczne. Przekonali się o tym m.in. kierowcy samochodów, na które spadły spore fragmenty lodu powodując uszkodzenia szyb czy karoserii.
Do takiej sytuacji doszło na ulicy Grobla. Lód spadł z dachu miejskiej kamienicy i roztrzaskał przednią szybę. - Te budynki są ubezpieczone - zapewnia Maria Wellenger, rzeczniczka MPGM. - Już wiem, że w tym przypadku będzie zgłoszenie i protokół. Można się starać o odszkodowanie z naszej polisy ubezpieczeniowej - zapewnia.
Niestety, ale przy obecnych warunkach pogodowych z każdym dniem w Poznaniu pojawia się coraz więcej sopli. W dzień termometry wskazują nawet kilka kresek powyżej zera, a w nocy ponownie temperatura spada poniżej zera. Topniejący śnieg zamarza i powoduje tworzenie się sopli.
Uderzenie przez sopel może się skończyć tragicznie. Siła tego uderzenia jest bowiem porównywalna z uderzeniem cegłą. - Kiedy lód dosyć dużymi masami spada na chodnik jest niebezpieczny. Trzeba w związku z tym pamiętać o tym, by usuwać warstwę śniegu z dachu i nawisy lodowe - mówi Paweł Łukaszewski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.
Coraz częściej zgłoszenia o soplach dostają strażacy. W ciągu ostatnich dni interweniowali kilkanaście razy w tej sprawie. - Straż pożarna interweniuje tylko w przypadku zagrożenia zdrowia lub życia - mówi mł.kpt. Michał Kucierski, rzecznik poznańskich strażaków. - Należy pamiętać, że taka interwencja wspólna ze strażą miejską i inspektorami nadzoru budowlanego zakończy się mandatem - dodaje.
Obowiązkiem właściciela lub zarządcy nieruchomości jest dbanie o odśnieżanie dachu i usuwanie sopli. Jeśli nie jest to robione, odpowiedzialna osoba może dostać mandat w wysokości do 500 złotych. Jeśli sople spadną na pieszych - sprawa może trafić do prokuratury. - Wszystkie nawisy lodowe, sople muszą być usunięte zaraz po ich pojawieniu się - tłumaczy Przemysław Piwecki, rzecznik straży miejskiej.
Do usuwania sopli i odśnieżania dachu można wynająć prywatną firmę. W zależności od tego czy dach jest prosty czy skośny ceny za metr wahają się od kilku do kilkudziesięciu złotych.