Zakończenie roku szkolnego tuż tuż

W piątek uczniowie szkół podstawowych, gimnazjów i liceów oficjalnie zakończą rok szkolny. "Oficjalnie", bo w rzeczywistości oceny są już wystawione, a w większości placówek edukacyjnych odbywają się dni sportu, kiermasze i inne "wypełniacze czasu". Z nadejściem zakończenia roku pojawia się pytanie: co i czy w ogóle kupić wychowawcy.

Uczniowie młodsi i starsi nie mogą się doczekać nadejścia piątku. Wówczas, po szkolnym apelu, odebraniu świadectwa i podziękowaniu wychowawcy za roczną opiekę opuszczą szkolne mury na ponad dwa miesiące! Będą wypoczywać nad morzem, w górach, niektórzy na zagranicznych wczasach. Inni będą dorabiać w kawiarniach i firmach rodziców.

Jednak zanim nastąpi ten wyczekany moment, uczniowie poszczególnych klas (a w przypadku młodszych dzieci przede wszystkim rodzice) muszą zdecydować o tym, co kupią w prezencie dla wychowawcy. Dziś kwiaty to za mało. Obecnie nauczyciele dostają drogie pióra, biżuterię, sprzęt RTV, AGD, czy komplet garnków i wielotomową encyklopedię. Często podopieczni muszą dostosowywać się do wymagań narzuconych przez swoich szkolnych opiekunów.

Gdy zaczynałam pracę 30 lat temu - mówi nauczycielka geografii, która chce pozostać anonimowa - nie dostawaliśmy żadnych prezentów. Owszem, zdarzało się, że uczniowie, by wyrazić swoją sympatię do konkretnego nauczyciela kupowali mu drobny upominek. Raz dostałam ładnie wydany słownik. Innym razem piękny bukiet kwiatów od jednego z uczniów. Ale to tyle. Obecnie coraz częściej słyszę, że nauczyciele sami wymagają od swoich uczniów prezentów o wartości 500 czy 1000 złotych! Dla mnie to niedopuszczalne. Prezent powinien być wyrazem podziękowania za dobrą, roczną współpracę. Teraz staje się daniną - mówi.

Trudno jest się nie zgodzić ze zdaniem nauczycielki z tak długim stażem pracy. Zachęcamy do wzięcia udziału w sondzie i wyrażenia swojej opinii o prezentach dla nauczycieli!