Poznań: powstanie klinika weterynaryjna z prawdziwego zdarzenia
Najpóźniej na początku przyszłego roku Uniwersytet Przyrodniczy zacznie budowę kliniki weterynaryjnej z prawdziwego zdarzenia. Wiedzę praktyczną będą w niej zdobywać studenci. Pupile poznaniaków przez 24 godziny na dobę uzyskają tu pomoc.
15 chętnych w tym roku walczyło o jedno miejsce na kierunku weterynaria prowadzonym przez poznański Uniwersytet Przyrodniczy. Studia na pierwszym roku rozpoczęło 50 osób. Najpierw będą zdobywać wiedzę teoretyczną, a następnie przyjdzie czas na praktykę. W doskonaleniu swoich umiejętności ma żakom pomóc klinika weterynaryjna z prawdziwego zdarzenia.
- Trudno sobie wyobrazić weterynarię bez kliniki - mówi prof. Jędrzej Jaśkowiak, prodziekan ds. studiów z UP. - Stąd nasze działania w tym kierunku. W tej chwili przygotowywany jest plac pod budowę. Projekt kliniki jest gotowy od kilku miesięcy - dodaje.
Obiekt w kształcie półksiężyca zostanie wybudowany przy ulicy Szydłowskiej. Klinika będzie mieć ponad 1,5 tysiąca metrów kwadratowych. Znajdą się tutaj dwa bloki operacyjne (osobno dla małych i dużych zwierząt), sale intensywnej terapii, a także pomieszczenia do rehabilitacji zwierząt. - Lada dzień zostanie ogłoszony przetarg na wykonawcę tego obiektu - mówi Jerzy Lorych, rzecznik UP.
Klinika będzie miejscem, w którym studenci będą zdobywać praktyczną wiedzę. Korzyści poczują też jednak poznaniacy. Obiekt ma być czynny przez 24 godziny na dobę, a co więcej - wraz z kliniką działać zacznie weterynaryjny ambulans, który będzie wyjeżdżać do zwierząt w nagłych przypadkach.
Powstanie nowego obiektu sprawi, że zniknie obecnie działająca klinika zajmująca się wyłącznie małymi zwierzętami. - Nowa klinika będzie także szpitalem dla tych zwierząt, które będą tu przechodzić zabiegi - wyjaśnia prof. Grzegorz Skrzypczak, rektor Uniwersytetu Przyrodniczego. - Może to dziwnie zabrzmi, ale pacjent tej kliniki jest po to, by uczyć praktycznej nauki weterynarii - dodaje.
Całość ma kosztować około 20 milionów złotych. Uczelnia stara się o dofinansowanie z rządu. Jeśli go nie uzyska, będzie szukać pieniędzy we własnym budżecie.