Dziecko wpadło do studzienki kanalizacyjnej. Będzie odszkodowanie?
Aquanet nie wyklucza odszkodowania dla dziecka, które wpadło do studzienki kanalizacyjnej na osiedlu Czecha.
Do wypadku doszło w poniedziałek. Dziewczynka wpadła do niezabezpieczonej studzienki i z lekkimi urazami trafiła do szpitala. Winnego nie ma, ale gdyby to się gorzej skończyło ciekawe, kto zostałby ukarany - mówi Monika Van der Heijden-Ziombkowska , mama dziewczynki.
Skradziony właz to własność Aquanetu, studzienka jest natomiast na terenie Spółdzielni Młodych. Nie otrzymaliśmy zgłoszenia o takim zdarzeniu - informuje Maja Zygmanowska, rzeczniczka Aquanet. Aquanet zarządza ponad tysiącem trzystu kilometrów sieci kanalizacyjnej, w sumie jest to 45 tysięcy włazów.
Matka dziewczynki nie zgłosiła się jeszcze do administracji osiedla o odszkodowanie, jeśli to zrobi Aquanet nie wyklucza wypłaty pieniędzy. Może ubiegać się o odszkodowanie od naszej spółki, składając wniosek, który jest dostępny na naszej stronie internetowej - dodaje Zygmanowska. Jeżeli wystąpi z roszczeniem możemy uruchomić procedurę odszkodowania - mówi Tomasz Szymański, kierownik techniczny os. Lecha-Czecha. Na razie nikt do nas się nie odezwał - dodaje.
Władze spółdzielni skarżą się na plagę kradzieży żeliwnych pokryw, dlatego w miarę możliwości wymieniają je na betonowe. Według danych Aquanetu rocznie ginie czterdzieści włazów od studzienek kanalizacyjnych. Każdą odsłoniętą studzienkę należy natychmiast zgłosić straży miejskiej pod nr 986. Brak jakichkolwiek pokryw to zagrożenie dla ludzi i zwierząt. Jeśli ktoś coś takiego zauważy należy szybko powiadomić straż miejską lub policję - mówi Przemysław Piwecki, rzecznik straży miejskiej w Poznaniu.