Poznań: zachodnia obwodnica otwarta, wschodnia jeszcze nie
W niedzielę o godzinie 22.00 pierwsi kierowcy wjechali na Zachodnią Obwodnicę Poznania pomiędzy autostradą A2 i węzłem Dąbrówka. W poniedziałek rano samochody miały się pojawić na Wschodniej Obwodnicy Poznania. Choć tak się nie stało, część kierowców tędy jeździ i ostrzega przed niebezpieczeństwem zaliczenia "czołówki".
O ile z Zachodnią Obwodnicą Poznania, która jest dostępna dla samochodów już od 22.00 w niedzielę, kierowcy nie mają żadnych problemów, inaczej jest w przypadku Wschodniej Obwodnicy. - Nie udało się ustawić wszystkich elementów związanych z zapewnianiem bezpieczeństwa na trasie i w związku z tym jej otwarcie nastąpi w godzinach popołudniowych - tłumaczy Piotr Chodorowski z GDDKiA.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, trasa będzie dostępna dla kierowców około godziny 17.00. Mimo to część kierowców już teraz porusza się po WOP. - Ściągnięto znaki ostrzegawcze z WOP pomiędzy Fałkowem i Wagowem i ruch odbywa się po jednej nitce. Można tu zaliczyć śliczną czołówkę, bo ruch nie jest rozdzielony - pisze Robert.
- WOP przebiega częściowo po starej trasie i w związku z tym kierowcy na nią wjechali. Oczywiście natychmiast będziemy wyjaśniać brak oznakowania i poślemy tam kogoś do kierowania ruchem - zapewnia Chodorowski.
Przypomnijmy, że wraz z oddaniem do użytku dwóch obwodnic Poznania zmienia się nazewnictwo na węzłach. Od tej pory węzeł Dąbrówka jest Poznaniem-Dąbrówką, Swadzim Poznaniem-Tarnowo Podgórne, a Głuchowo Poznaniem Zachód. Zmiany wystąpiły też na wschodniej obwodnicy. Kleszczewo jest Poznaniem Wschód, Woźniki Gnieznem Południe, węzeł Wierzyce zmienił się w Czerniejewo, a Fałkowo w Łubowo.