Lech pokonał Podbeskidzie i walczy o majstra
Lech Poznań dzięki bramce Artioma Rudneva z rzutu karnego pokonał Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 i przed ostatnią kolejką ekstraklasy nadal ma szansę na zdobycie mistrzostwa Polski.
Podopieczni Mariusza Rumaka bardzo szybko osiągnęli wyraźną przewagę w spotkaniu z Podbeskidziem, ale brakowało im idealnych okazji na zdobycie bramki. Dopiero w 20. minucie Vojo Ubiparip znakomicie zagrał do wychodzącego na czystą pozycję Artioma Rudneva, ale król strzelców ekstraklasy przegrał pojedynek sam na sam z Mateuszem Bąkiem. W kolejnych minutach inicjatywa nadal należała do piłkarzy Lecha, którzy przez 60 proc. czasu gry byli przy piłce. Jednak strzały Rudneva, Bartosza Ślusarskiego i Dimitrije Injaca nie trafiły do bramki gości i na przerwę zespoły schodziły przy bezbramkowym remisie.
Po zmianie stron piłkarze Lecha Poznań wręcz okupowali połowę Podbeskidzia, ale marnowali idealne okazje. Niespodziewanie Artiom Rudnev przegrał kolejny pojedynek sam na sam z Bąkiem, a w 56. minucie po podaniu od Ubiparipa z kilku metrów nie trafił do praktycznie pustej bramki. Strzelił ponad poprzeczką.
Jeszcze lepszą okazję w 70. minucie zmarnował Vojo Ubiparip. Serb zamiast dobić uderzenie Artioma Rudneva zachował się bardzo dziwnie przy słupku bramki Podbeskidzia, a piłka przeleciała pomiędzy jego nogami. Podbeskidzie na poczynania piłkarzy Lecha odpowiedziało strzałem głową Piotra Malinowskiego, które z trudem obronił Jasmin Burić.
Przełomowym momentem spotkania okazała się sytuacja z 86. minuty. Mateusz Bąk faulował w polu karnym Bartosza Ślusarskiego, który chciał przejąć piłkę po błędzie obrony Podbeskidzia i sędzia Adam Lyczmański podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Artiom Rudnev, który pewnym strzałem pokonał bramkarza Podbeskidzia. Jednak goście w doliczonym czasie gry mogli wyrównać, gdyż obrona Lecha popełniła w swoim polu karnym kilka błędów. Zespół uratował Jasmin Bulić, który wyszedł z bramki i wyłapał piłkę.
Zwycięstwo zapewniło Lechowi Poznań awans na trzecie miejsce w tabeli ekstraklasy. Podopieczni Mariusza Rumaka do lidera, którym jest Śląsk Wrocław tracą dwa punkty, a do drugiego Ruchu Chorzów jeden. O mistrzostwie Polski zadecyduje ostatnia kolejka, w której: Ruch Chorzów zagra na własnym obiekcie z Lechią Gdańsk, Śląsk Wrocław zagra na wyjeździe z Wisłą Kraków, Lech Poznań zmierzy się z Widzewem Łódź, a Legia Warszawa zagra z Koroną Kielce.
Lech Poznań - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 (0:0)
Bramka: Artiom Rudnev (86. minuta -karny)
Żółte kartki: Henriquez - Bąk, Łatka
Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz)
Widzów: ok. 30 tys.
Lech: Jasmin Burić - Mateusz Możdżeń, Grzegorz Wojtkowiak, Marcin Kamiński, Luis Henriquez (90. Hubert Wołąkiewicz) - Vojo Ubiparip, Dimitrije Injac, Rafał Murawski, Aleksandar Tonev (67. Marcin Kikut) - Artiom Rudnev, Bartosz Ślusarski (90. Szymon Drewniak)
Podbeskidzie: Mateusz Bąk - Marek Sokołowski, Ondrej Sourek, Bartłomiej Konieczny (28. Damian Byrtek), Krzysztof Król - Matej Nather, Dariusz Łatka - Mariusz Sacha (74. Sebastian Ziajka), Liran Cohen, Sylwester Patejuk - Robert Demjan (60. Piotr Malinow
Wyniki spotkań 29. kolejki ekstraklasy:
(czwartek, 3 maja 2012 roku)
Górnik Zabrze - Wisła Kraków 2:0 (1:0)
Korona Kielce - Widzew Łódź 0:2 (0:2)
Lech Poznań - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 (0:0)
ŁKS Łódź - PGE GKS Bełchatów 1:1 (1:1)
Polonia Warszawa - KGHM Zagłębie Lubin 0:4 (0:1)
Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok 3:1 (2:0)
Cracovia - Ruch Chorzów 0:2 (0:0)
Lechia Gdańsk - Legia Warszawa 1:0 (1:0)
Najpopularniejsze komentarze