Reklama

Z Warty wyłowiono krokodyla nilowego: w brzuchu miał monety!

To nie żart! W poniedziałek w godzinach wieczornych w okolicach miejscowości Dolany pod Słupcą doszło do nietypowego znaleziska. Jeden z wędkarzy wyciągnął z Warty... krokodyla nilowego.

- W poniedziałek około godziny 18.00 zgłosił się do nas jeden z wędkarzy, który poinformował nas, że podczas łowienia ryb w jego żyłkę zaplątał się gad - tłumaczy Marlena Kukawka, rzeczniczka policji w Słupcy. - Okazało się, że to krokodyl. Wędkarz wyciągnął go na brzeg, zwierzę było martwe.

Krokodyl miał 1,5 metra długości - nie należał więc do największych okazów. - Ale i tak zrobił wrażenie na wszystkich osobach, które uczestniczyły w akcji.

Obecnie krokodylem zajmują się służby weterynaryjne. - Muszą ustalić ile lat miało zwierzę, a przede wszystkim, czy miało wszczepiony czip - wyjaśnia Robert Górny, naczelnik Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego KPP w Słupcy. - Zwierzęta egzotyczne sprowadzone do naszego kraju legalnie muszą bowiem mieć czip. Wówczas udałoby nam się dotrzeć do jego właściciela. Jeśli krokodyl nie będzie miał czipa - okaże się, że prawdopodobnie był w okolicy transportowany i wyrzucono go do rzeki. Śledztwo trwa - kończy.

Z tego, co udało nam się ustalić, krokodyla już przebadano. Nie znaleziono czipa, który pomógłby dotrzeć do właściciela gada. Wszystko wskazuje więc na to, że przebywał w kraju nielegalnie. - To krokodyl nilowy, który miał prawdopodobnie 3 lata - zdradza Ewa Ochocka z Biura Prasowego Wielkopolskiej Policji. - W brzuchu miał polskie monety - dodaje.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

2℃
0℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
22 km
Stan powietrza
PM2.5
16.20 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro